84-latek przeżył pięć dni samotnie na pustyni

2011-02-16, 06:11

84-latek przeżył pięć dni samotnie na pustyni
. Foto: fot. Nomadz/Wikimedia Commons/CC

Henry Morello zabłądził wracając z ulubionej restauracji. Gdy usiłował zawrócić, wjechał do przydrożnego rowu, z którego nie mógł się wydostać.

Morello zdołał wydostać się z samochodu, ale zdał sobie sprawę, że w pustynnych warunkach Arizony nie ujdzie daleko. Zawrócił i czekał na pomoc w aucie skracając sobie czas na wszelkie możliwe sposoby, m. in. przeczytał "od deski do deski" instrukcję obsługi samochodu.

Oderwał chromowany element samochodu i umieścił go na dachu mając nadzieję, że poszukujący go dostrzegą jego odbłysk.

Nie miał wody. Aby zaspokoić pragnienie, rozbił kamieniem pojemnik z płynem do spryskiwania szyb i usiłował filtrować płyn przepuszczając go przez serwetkę.

Wkrótce wyczerpał się akumulator auta i bateria jego telefonu komórkowego. Morello przyznał, że najgorsze były noce, kiedy po dziennym nieznośnym upale następował dotkliwy chłód. Wtedy ogarniał go strach.

Po pięciu dniach zaczął tracić nadzieję, ale wtedy właśnie do okna samochodu zapukał turysta. - Po prostu ucałowałem go. Dla mnie był aniołem - powiedział Morello.

Lekarze z John C. Lincoln Hospital w Phoenix powiedzieli, że sędziwy pacjent jest w zaskakująco dobrym stanie, jeśli weźmie się pod uwagę jego przeżycia.

Morello, którego szukało ponad 100 ochotników oraz policja, przyznał, że groźna przygoda nauczyła go czegoś. - Nigdy nie będę jeździł samochodem bez wody - powiedział.

kk

Polecane

Wróć do strony głównej