Niemodlin: nie było wolnej karetki, noworodek zmarł
Gdy rodzice noworodka zauważyli niepokojące objawy, zadzwonili po pogotowie. Dyspozytor zasugerował by ojciec sam zawiózł dziecko do szpitala bo nie ma wolnej karetki.
2011-02-18, 19:53
Posłuchaj
Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu o tragedii w Niemodlinie
Dodaj do playlisty
- Dziecko zaczęło sinieć, jego matka zauważyła krwawą wybroczynę z nosa. Ojciec dziecka natychmiast zadzwonił na pogotowie. Od dyspozytora dowiedział się, że karetka jest w terenie i szybciej będzie jeżeli on sam dowiedzie dziecko do szpitala - mówi Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
W Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Niemodlinie (Opolszczyzna) lekarz dyżurny i pielęgniarka podjęli akcję resuscytacyjną, która niestety nie przyniosła skutku. Noworodek zmarł.
Dziecko miało dwa tygodnie. Policja bada okoliczności śmierci noworodka.
IAR,kk
REKLAMA