25 lat od zabójstwa Olofa Palmego. Sprawca wciąż nieznany
Premier Szwecji został śmiertelnie postrzelony 28 lutego 1986 roku w Sztokholmie. Od kilku dni media powracają do tego wydarzenia, o którym ciągle pamięta szwedzkie społeczeństwo.
2011-02-28, 12:23
Posłuchaj
Szwedzi z powodu tamtego zabójstwa cierpią na społeczny uraz, którego dotąd nie udało się uleczyć - stwierdza sztokholmski dziennik "Svenska Dagbladet", wspominając tragiczną śmierć premiera. Od tamtych strzałów - dodaje gazeta - rozpadł się wizerunek Szwecji jako bezpiecznego i spokojnego kraju.
Media dowodzą, że trwanie psychologicznego kryzysu, jaki wywołało morderstwo, wynika z faktu, że sprawca pozostaje oficjalnie nieznany i co za tym idzie - nieskazany. Śledztwo więc ciągle się toczy i codziennie do zespołu prowadzącego dochodzenie napływają dwie lub trzy informacje o potencjalnych zabójcach. Okazuje się jednak, że są zupełnie nietrafne.
- Nadal nie rozumiemy, dlaczego się to wydarzyło, i jest to podstawową przyczyną trwania społecznego urazu - stwierdził profesor Tom Lundin z Uniwersytetu w Uppsali zajmujący się psychologicznymi skutkami katastrof.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA