Kampusch pozwała Austrię za zaniedbania w śledztwie po jej uprowadzeniu
23-latka uprowadzona w marcu 1998 roku przez 44-letniego elektrotechnika Wolfganga Priklopila i więziona przez 8 lat w piwnicy jego domu domaga się odszkodowania w wysokości miliona euro.
2011-03-02, 00:50
Posłuchaj
Kampusch pozwała państwo austriackie za "zaniedbania i błędy popełnione w śledztwie po jej uprowadzeniu". Wyszło bowiem na jaw, że policja była bliska uwolnienia Nataschy, ale z niewyjaśnionych przyczyn zabrakło konsekwencji lub dobrej woli w kontynuowaniu śledztwa.
Funkcjonariusze kontrolowali samochód Wolfganga Prokopila i przeglądali jego posesję gdzie była więziona Natascha, ale nikt nie zadał sobie trudu by dokładnie przeszukać dom i auto, w którym została uprowadzona. Nikt nie wezwał również Wolfganga Priklopila na komendę.
Osiem lat w piwnicy
10-letnia Natascha została uprowadzona w drodze ze szkoły 2 marca 1998 roku. Była przetrzymywana przez osiem lat w domu porywacza, 44-letniego elektrotechnika Wolfganga Prikopila, w małym bunkrze pod garażem o powierzchni 3 na 4 metry i wysokości 1,6 metra. Wyjście o wymiarach 50 na 50 centymetrów było zastawiane ciężką kasą pancerną. W celi znajdowało się składane łóżko, krzesło i półka z książkami.
Dziewczyna uciekła 23 sierpnia 2006 roku, korzystając z otwartych drzwi, które zapomniał zamknąć jej oprawca. Wyczerpaną dziewczynkę znalazła na swojej posesji pewna kobieta w miejscowości Strasshof koło Ganzendorfu w północno-wschodniej części Wiednia.
Kiedy policja otoczyła dom porywacza, ten uciekł samochodem, a następnie popełnił samobójstwo skacząc pod pociąg na dworcu Północnym w Wiedniu.
Historia Kampusch została opisana w kilku książkach. Na podstawie jej wspomnień powstaje nawet film, którego premiera planowana jest na 2012 rok.
IAR,kk
REKLAMA