Napadł na bank z miotaczem gazu. Policja: krzyczał "diengi dawaj"
Do 12 lat pozbawienia wolności grozi podejrzanemu o napad na placówkę bankową w Fredropolu (Podkarpackie). Prokuratura Rejonowa w Przemyślu postawiła 30-letniemu mężczyźnie zarzut usiłowania rozboju.
2011-03-23, 14:50
Podejrzany to 30-letni mieszkaniec woj. śląskiego. Do napadu doszło we wtorek rano. Zamaskowany mężczyzna, w rowerowym kasku na głowie i szaliku zasłaniającym twarz, zażądał od pracowników placówki wydania gotówki. W ręce trzymał przedmiot przypominający broń palną. Udawał, że pochodzi zza wschodniej granicy; według policji krzyczał "diengi dawaj". Użył także miotacza gazu.
Personel placówki nie przestraszył się i wszczął alarm. Wówczas mężczyzna zaczął uciekać na rowerze. Kilkaset metrów dalej zatrzymał go i obezwładnił przypadkowy mężczyzna.
Policja znalazła przy 30-latku broń hukową. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie została ona użyta.
to
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
-36min