Indyjskie plaże Goa są rządzone przez gangi narkotykowe
W ciągu ostatnich trzech lat w znanym centrum turystycznym na Goa w Indiach każdego tygodnia umierał jeden cudzoziemiec.
2011-03-24, 13:59
Posłuchaj
W większości przypadków policja nie podejmowała starań, by ustalić przyczynę śmierci, ale goańscy parlamentarzyści, powołując się na lekarzy uważają, że przynajmniej połowę zgonów spowodowało przedawkowanie narkotyków.
Większość zmarłych cudzoziemców umarła w turystycznych wioskach zlokalizowanych na plażach Goa. To właśnie tam odbywają się słynne goańskie plażowe dyskoteki. Wśród zmarłych cudzoziemców najwięcej było Brytyjczyków i Rosjan.
Bosco George, szef policji w tym rejonie Indii twierdzi, że problem narkotyków na Goa właściwie nie istnieje: "Zgodnie z moją najlepszą wiedzą nie myślę, że narkotyki są tu łatwo dostępne. Gdyby były dostępne podjęlibyśmy właściwe działania." - mówi.
Komentatorzy i obserwatorzy nie wierzą jednak w te zapewnienia i podkreślają, że gangi narkotykowe prowadzą na plażach Goa swoją działalność właściwie bezkarnie. Każdego roku plaże Goa odwiedza około pół miliona turystów z zagranicy. Rejon ten zyskał sławę już w latach sześćdziesiątych, gdy stał się centrum ruchu "Dzieci Kwiatów" przybywających do Indii z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych.
IAR, sm
REKLAMA