Rekord świata w długości kryzysu politycznego pobity. Dają darmowe frytki
Belgia bije niechlubny rekord świata w długości kryzysu politycznego - jest już bez rządu 290 dni.
2011-03-30, 00:30
Posłuchaj
Poprzedni rekord należał do Iraku, gdzie po 249 dniach zakończyły się negocjacje w sprawie utworzenia rządu, 40 dni później powstał rząd. W Belgii natomiast nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się szybko zmienić. Pogłębiające się podziały między francuskojęzyczną Walonii i Flandrią, gdzie mówi się po niderlandzku powodują, że o porozumienie będzie bardzo trudno.
W związku z przedłużającymi się negocjacjami polityków z obu stron granicy językowej, studenci już we wtorek organizowali demonstracje, oraz happeningi - rozdawali darmowe frytki - symbol Belgii i jedności kraju a place w kilku większych belgijskich miastach znowu nazwano Placami Frytek.
"Nie w naszym imieniu"
Podobne akcje studenci organizowali w połowie lutego, gdy minęło 249 dni od wyborów parlamentarnych, czyli tyle ile potrzebowali w Iraku przedstawiciele szyitów, sunnitów i Kurdów, by się porozumieć. Belgijscy studenci apelowali o kompromis do polityków, wytykając im dbanie o partykularne interesy, zamiast dobro kraju.
Protestowali też przeciwko podziałowi Belgii, o czym coraz głośniej mówią flamandzcy nacjonaliści. "Nie w naszym imieniu" - to hasło demonstracji organizowanych przez studentów.
Obecnie rozmowy w sprawie utworzenia nowego rządu prowadzi już siódmy negocjator. Jego poprzednicy rezygnowali uznając, że to cel niemożliwy do zrealizowania. Do uzgodnienia pozostają kwestie kluczowe - reforma państwa, większa autonomia dla regionów i źródła ich finansowania, a także prawa wyborcze i językowe frankofonów we flamandzkich gminach.
IAR, sm
REKLAMA