Atak na siły pokojowe ONZ w Libanie. Czterech włoskich żołnierzy rannych

Hezbollah najprawdopodobniej przypuścił na bazę sił pokojowych ONZ w Libanie. Chodzi o włoską jednostkę UNIFIL na południu kraju. Są ranni żołnierze - informują zagranicze media.

2024-11-22, 16:04

Atak na siły pokojowe ONZ  w Libanie. Czterech włoskich żołnierzy rannych
Na zdjęciu: baza ONZ UNIFIL w Libanie. Foto: PAP/EPA/ATEF SAFADI

W piątek doszło do ataku na włoskę bazę sił ONZ UNIFIL w południowym Libanie. Na południu tego kraju stacjonuje około dziesięciu tysięcy żołnierzy UNIFIL, a wśród nich jest także 240-osobowy kontyngent z Polski.

W wyniku ostrzału rannych zostało czterech włoskich żołnierzy. Według włoskiego rządu wszystko wskazuje na to, że za atak odpowiedzialne jest szyickie ugrupowanie terrorystyczne Hebollah. Według agencji Ansa, powołującej się na włoskie źródła rządowe, życie rannych żołnierzy nie jest zagrożone.

Hezbollah uderzył w siły pokojowe ONZ W Libanie. Premierka Włoch reaguje

"Przyjmuję z głębokim oburzeniem i zaniepokojeniem wiadomość o nowych atakach na włoską kwaterę główną UNIFIL na południu Libanu" - oznajmiła premierka Włoch Giorgia Meloni. Szefowa włoskiego rządu wyraziła też  solidarność i bliskość z rannymi i ich rodzinami, a także wdzięczność za służbę włoskiego kontyngentu.

REKLAMA

"Powtarzam po raz kolejny, że takie ataki są niedopuszczalne, i ponawiam apel, by strony na tym terenie zagwarantowały w każdym momencie bezpieczeństwo żołnierzy UNIFIL i współpracowały w celu szybkiego ustalenia winnych" - przekazała Meloni.

"to, co się dzieje, jest nie do przyjęcia"

Głos zabrał również wicepremier i minister spraw zagraniczych Włoch Antonio Tajani. Poinformował, że na włoską bazę najprawdopodobniej spadły dwa pociski wystrzelone przez Hezbollah.

Czytaj także:

- To, co się dzieje, jest nie do przyjęcia. Powiedzieliśmy Izraelowi, by zwracał najwyższą uwagę (na bezpieczeństwo UNIFIL - red.), z taką samą stanowczością mówimy Hezbollahowi, że włoscy żołnierze są nietykalni - powiedział szef włoskiej dyplomacji.

Z kolei włoski minister obrony Guido Croseeto stwierdził, że "niedopuszczalna jest obecność terrorystów w południowym Libanie, którzy zagrażają bezpieczeństwu, błękitnym hełmom i ludności cywilnej".

REKLAMA

Ofensywa izarelskiego wojska przeciwko Hezbollahowi na terenie połduniowego Libanu trwa już od blisko dwóch miesięcy. 

Kolejne ataki na UNIFIL

Przypomnijmy, że to już kolejny w ostatnich tygodniach atak na włoskie bazy misji UNIFIL. Gdy w październiku zostały one ostrzelane przez siły izraelskie, wywołało to stanowczy protest rządu Meloni.

Czytaj także:

We wtorek z kolei, czterech żołnierzy oenzetowskiej misji UNIFIL z Ghany zostało rannych po tym, gdy w ich posterunek na południu Libanu uderzyła rakieta. UNIFIL poinformował, że pocisk został wystrzelony przez "podmiot niepaństwowy". Izraelska armia przekazała, że była to Hezbollahu.

Misja poinformowała również o dwóch innych incydentach z 19 listopada. Pięć rakiet uderzyło wówczas w kwaterę główną włoskiego kontyngentu w miejscowości Szama. W komunikacie UNIFIL nie sprecyzowano, kto odpalił pociski; izraelska armia podała, że był to również atak Hezbollahu. UNIFIL dodał, że w innym miejscu na południu Libanu ostrzelano patrol sił ONZ. W żadnym z tych zdarzeń nikt nie ucierpiał.

REKLAMA

Źródła: APAP/Ansa/X.com/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej