Prezydent Komorowski: sprawiedliwość dosięgnie każdego
Zabicie Osamy bin Ladena to źródło satysfakcji dla Ameryki, ale także ważny dzień dla Polski - ocenił prezydent Bronisław Komorowski.
2011-05-02, 12:24
Posłuchaj
Jak dodał, jest to ostrzeżenie, mówiące, że sprawiedliwość dosięgnie każdego, kto zagrozi ładowi światowemu.
Osama bin Laden, twórca sieci terrorystycznej Al-Kaida, został zabity podczas akcji sił amerykańskich 1 maja w Pakistanie.
- To ważny dzień także dla Polski, warto abyśmy pamiętali, że jednym z celów koalicji antyterrorystycznej, która powstała 10 lat temu, a w której była także Polska, było ukaranie winnych zamachu na WTC w Nowym Yorku i inne obiekty w Stanach Zjednoczonych - powiedział dziennikarzom w Rzymie prezydent.
- To także osobisty sukces prezydenta Baracka Obamy, źródło ogromnej satysfakcji dla Ameryki, ale to także przestroga dla wszystkich terrorystów spod różnych znaków i organizacji, które w dalszym ciągu stanowią zagrożenie - dodał Komorowski.
REKLAMA
- To jest ostrzeżenie, które mówi tyle, że nawet po 10 latach w końcu sprawiedliwość dosięga każdego, kto zagrozi ładowi światowemu, kto w imię swoich oszalałych celów dokonuje zbrodni w różnych miejscach świata - powiedział prezydent. - Dzisiaj sprawiedliwość sięgnęła bin Ladena, każdy terrorysta będzie o tym długo pamiętał - ocenił Komorowski.
"Przestroga dla wrogów wolności"
To przestroga dla wszystkich wrogów wolności na całym świecie, że jeśli będą zabijać naszych obywateli, to nie pozostaną bezkarni - powiedział w poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski wTVN24 odnosząc się do zabicia przez siły amerykańskie Osamy bin Ladena.
Sikorski podkreślił, że bin Laden jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy niewinnych ludzi, w Nowym Jorku, Madrycie, Londynie i na Bali. Przypomniał, że inspirowani przez niego radykałowie zabili naszego rodaka Piotra Stańczaka w Afganistanie.
- On wydał wojnę Stanom Zjednoczonym i wolnemu światu. Właśnie ta wojna była przyczyną naszego zaangażowania w Afganistanie - zaznaczył minister. Jak dodał, lepiej by było, gdyby to stało się 9 lat temu, "ale jest to ostrzeżenie dla terrorystów na całym świecie, że prędzej, czy później sprawiedliwość ich dosięgnie".
- Myślę, że to przestroga dla wszystkich wrogów wolności na całym świecie, że jeśli będą zabijać naszych obywateli, to nie pozostaną bezkarni"- podkreślił.
REKLAMA
Sikorski nie wie, czy polskie służby były zaangażowane w akcję zlikwidowania szefa al Kaidy. - Jeszcze nie znamy szczegółów, nic nie wiem o tym, by nasze służby w tę akcję były zaangażowane - powiedział szef MSZ. W jego ocenie praca wywiadu była rzeczą kluczową, bo najtrudniejsze było ustalenie miejsca pobytu bin Ladena, a samo przeprowadzenie operacji było już rutynowe. Jak dodał minister bin Ladena znaleziono "dokładnie tam, gdzie od wielu lat spekulowaliśmy, że może być - na pograniczu Pakistanu i Afganistanu, tam, gdzie nie działa władza centralna Pakistanu, w odizolowanym domu, gdzie bez dostępu do internetu, czy telefonu Osama bin Laden się ukrywał".
Sikorski przypomniał, że pogranicze pakistańsko-afgańskie, to jeden z najtrudniejszych terenów na świecie. - To tereny, które nigdy, nawet w czasach imperium brytyjskiego nie były zarządzane przez władze centralną. Tam po prostu prawo nie obowiązuje, jest tylko prawo plemienne, czy szariat i rząd centralny Pakistanu ma bardzo ograniczony wpływ na to, co się tam dzieje - zauważył.
Obama wzmocniony
W ocenie ministra zabicie bin Ladena wzmocni pozycję prezydenta USA Baracka Obamy. - To jest element "sprawy załatwionej", która da prezydentowi Obamie kredyt zaufania od swoich rodaków - dodał. - Terroryzm do niczego nie prowadzi. Dzisiaj Afganistan się odbudowuje. Przygotowujemy się do przekazania odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju prawowitym władzom Afganistanu. Terroryści ponoszą porażkę za porażką - podkreślił minister.
Według Sikorskiego zabicie bin Ladena pomoże wygrać wojnę z al Kaidą, ale nie stanowi jeszcze o sukcesie. - O sukcesie postanowią Afgańczycy i Pakistańczycy, którzy chcą dobra swojego kraju - dodał.
REKLAMA
W ocenie Sikorskiego al Kaida, jako organizacja została zniszczona, a śmierć bin Ladena jest ostatnim aktem tej likwidacji. - Mam nadzieję, że ten sukces wpłynie na Talibów, że metody bin Ladena i terroryzmu w Afganistanie są nieskuteczne, że to wpłynie na ich przywódców, by włączyć się w proces pokojowy, konstytucyjny w Afganistanie i przyspieszy uspokojenie się sytuacji w Afganistanie - powiedział.
To przez bin Ladena Polacy są w Afganistanie
Z kolei w TVP Info minister spraw zagranicznych zapewnił, że przekazał wszystkie informacje dotyczące wydarzenia prezydentowi, premierowi oraz wymienił się danymi z ministrem obrony. Radosław Sikorski dodał, że jest w stałym kontakcie z amerykańskim ambasadorem w Polsce.
Zdaniem ministra Sikorskiego, zabicie bin Ladena to silny cios dla jego zwolenników. Radosław Sikorski przypomniał, że to przez działania bin Ladena i Al-Kaidy, Polska rozpoczęła swoją pierwszą NATO-wską misję, w Afganistanie.
rr
REKLAMA
REKLAMA