Kilkaset osób na papieskich imprezach w dyskotekach. "Błogosławiona noc"
20 tysięcy ulotek, kilkaset plakatów, odwiedziny w szkołach i ledwie 800 gości. To bilans "papieskich dyskotek", imprez organizowanych w łódzkich klubach przez Oazę z okazji beatyfikacji Jana Pawła II.
2011-05-05, 05:31
Posłuchaj
Imprezie, którą zapowiadało polskieradio.pl, "Gazeta Wyborcza" poświęca całą siódmą stronę, opisując szczegółowo opis wieczoru w ośmiu łódzkich klubach, które wzięły udział w "błogosławionej nocy".
"Gazeta" pisze, że najpierw ksiądz Michał Misiak, 29-letni wikariusz na tzw. łódzkim Bronskie, wydrukował dziesiątki tysięcy ulotek i plakatów, a potem członkowie Oazy odwiedzali uczniów w szkołach, zapraszając do przyjścia.
W ośmiu klubach w Łodzi, które zgodziły się wziąć udział w świętowaniu beatyfikacji, nie sprzedawano tej nocy alkoholu, nie puszczano m.in. techno (bo, jak mówi ksiądz Misiak, "zachęca do perwersji, nienawiści i samobójstw") i nie wpuszczano dziewczyn w za krótkich spódniczkach, czy głębokich dekoltach.
"Gazeta Wyborcza" nie pisze jaka część gości to uczniowie, ale cytowani rozmówcy to zazwyczaj właśnie dziewczyny chodzące do gimnazjów, które przysżły na imprezę, bo - jak powiedziały trzy z nich - "normalnie jeszcze przez dwa lata, by nas tu nie wpuścili z racji wieku".
Z okazji beatyfikacji Jana Pawła II można było strzelić bezalkoholowe: "słodką ewangelizację", "uśmiech papieża" i "rajski owoc". A kiedy DJ ogłosił, że w dyskotece jest ksiądz i można przystąpić do oczyszczającego duszę sakramentu pokuty, podeszło parę osób. - Kilka wyspowiadałem w klubie na sofie, z pozostałymi umówiłem się na inny dzień - opowiada ks. Michał.
REKLAMA
sg
REKLAMA