"Wprost": premier rządowe samoloty traktuje jak taksówki do Gdańska
Według tygodnika, od listopada 2007 do marca 2011 premier leciał rządowymi samolotami z Warszawy do Gdańska lub z powrotem 175 razy.
2011-05-08, 18:54
W marcu tego roku na warszawskim lotnisku Chopina dziennikarze spostrzegli rządowego Embraera 175. Nikt z rządu, Sejmu, Senatu ani Kancelarii Prezydenta nie miał tego dnia wizyty zagranicznej. Własnymi kanałami "Wprost" ustalił, że tego dnia rządowy samolot wiózł Donalda Tuska do Trójmiasta.
W ubiegłym roku w czasie aż 42 weekendów premier wylatał na tej trasie. Każdy taki lot oznacza, że rządowy samolot musi wykonać dwa kolejne: wraca do Warszawy na hangarowanie, a następnie wraca do Gdańska po premiera.
Oprócz rządowych lotów Donald Tusk na trasie Warszawa-Gdańsk zarezerwował 110 biletów rejsowymi samolotami.
"Wprost" pisze, że od listopada 2007 do marca 2011 rządowe samoloty na trasie Warszawa-Gdańsk lub Gdańsk-Warszawa latały 370 razy. Marszałek Senatu do Gdańska lata zazwyczaj lotami rejsowymi, a marszałkowie Sejmu od 2007 roku latali do Gdańska sześciokrotnie. Tygodnik przypomina, że premier obiecał w expose redukowanie przywilejów władzy. Tymczasem - z analizy "Wprost" wynika, że loty Donalda Tuska do Gdańska kosztowały co najmniej 6 milionów złotych.
REKLAMA
Według jednego z bliskich współpracowników, w Gdańsku premier przebywa z rodziną. Nie lubi siedzieć w domu, jest w ciągłym ruchu. Stałe są tylko dwa punkty - gra w piłkę w niedzielę wieczorem oraz bieg po plaży o 10:00 w poniedziałek, przed powrotem do Warszawy.
IAR, agkm
REKLAMA