Masakra w Sandomierzu: nożownik aresztowany
Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo 18-latka i usiłowanie zabójstwa dwóch 17-latek. Grozi mu dożywocie.
2011-05-17, 04:15
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk, mężczyzna, któremu zarzucono zabójstwo i dwukrotne usiłowanie zabójstwa, przyznał się.
Do zdarzenia doszło w sobotę po południu w Sandomierzu, w okolicach ul. Browarnej. 21-latek pojawił się na spotkaniu trójki młodych ludzi.
- Najpierw zaatakował nożem mężczyznę, potem rzucił się z nożem na dziewczyny - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk.
18-letni Krystian zmarł na skutek odniesionych ran, 17-latki z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala, jedna z nich przeszła zabieg trepanacji czaszki. Ich stan jest nadal ciężki. Na razie nie zostały przesłuchane przez prokuratora.
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że Sylwia i Paulina przeżyły bo udawały martwe. Jedna z dziewczyn zadzwoniła po pomoc do matki.
21-letni Michał prawdopodobnie próbował potem popełnić samobójstwo - znaleziono go niegroźnie rannego na pobliskim przystanku autobusowym. Trafił na szpitalny oddział psychiatryczny.
Z nieoficjalnych informacji zbliżonych do śledztwa wynika, że motywem działań mężczyzny mógł być zawód miłosny. Podejrzany był wcześniej związany z jedną z nastolatek - mieli dziecko, niedawno się rozstali. Dziewczyna potem miała spotykać się z 18-latkiem.
Podejrzanemu grozi kara dożywotniego więzienia.
PAP,gazeta.pl,kk
REKLAMA