Koniec świata nie nastąpił. Przynajmniej na razie
Podający się za proroka Amerykanin Harold Camping twierdził, że kataklizm ogarnie Ziemię o szóstej wieczorem.
2011-05-21, 14:38
Posłuchaj
Wbrew zapowiedziom amerykańskiego kaznodziei koniec światana razie nie nastąpił - korespondencja Rafała Motriuka
Dodaj do playlisty
Camping nie mówił jednak o którą strefę czasową mu chodzi. Osiemnasta minęła już w czynnej sejsmicznie Japonii, a także Nowej Zelandii. Wieczór zapadł już też w Australii. Na razie brak doniesień o większych kataklizmach.
Camping, z amerykańskiego chrześcijańskiego radia Family Radio mówi, że obliczył termin końca świata na podstawie Biblii. Początek ma być dziś, ostateczny koniec Ziemi w październiku. Na pytanie co będzie, jak koniec świata nie nastąpi, Camping odpowiada: „To się na pewno wydarzy”.
Amerykańscy sceptycy przypominają, że Camping błędnie przewidział ponowne nadejście Chrystusa kilkanaście lat temu i zapowiadają całonocną imprezę. Początek oczywiście tuż po osiemnastej.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA