Fatum zawisło nad Euro 2012. Drogi i stadiony: drożej, później, gorzej
Odpowiadająca za przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy spółka PL2012 powołała zespół kryzysowy, który analizuje wszystkie realizowane na Euro inwestycje.
2011-06-03, 06:47
"Rzeczpospolita" pisze, że z drogami i stadionami budowanymi na Euro 2012 jest bowiem coraz więcej problemów.
Chińska firma Covec, budująca dwa odcinki autostrady A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą, powinna w ciągu tygodnia uporządkować plac budowy, na którym prawie nic się nie dzieje. Ma też przedstawić plan spłaty zobowiązań i gwarancje dalszego finansowania inwestycji. Jeżeli tego nie zrobi, umowa zostanie wypowiedziana.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", wraz z wypowiedzeniem Covec otrzyma rachunek na około 740 milionów złotych. To kara za zerwanie umowy i za wynikający z opóźnień brak wpływów z eksploatacji trasy.
Fatum nad drogami
To nie pierwsza inwestycja drogowa, która miała być gotowa na Euro 2012, a z którą są problemy. W lutym z budowy małopolskiego odcinka autostrady A4 wycofało się konsorcjum NDI i SB Granit, przez co cała trasa na Ukrainę nie będzie gotowa na czas.
Fatum wisi nie tylko nad drogami - coraz więcej problemów pojawia się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Buduje go konsorcjum pod wodzą Alpine Bau. Wadliwe są schody ewakuacyjne, przeciekają trybuny. Oddanie tej sztandarowej inwestycji Euro 2012 do 30 czerwca jest nierealne.
IAR, sm
REKLAMA