IPN nie ściga już za zbrodnie komunistyczne
Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zajmują się już tylko ciężkimi zbrodniami popełnionymi w czasie PRL-u.
2011-06-07, 19:48
Posłuchaj
Chodzi o zabójstwa, ich usiłowania, ciężkie uszkodzenia ciała, znęcanie się lub niszczenie akt UB. O sprawie napisała dziś "Rzeczpospolita". Potwierdza to pełniący obowiązki prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Franciszek Gryciuk. Jak powiedział, nie jest to ograniczenie ze strony IPN, ale wynikające z wyroku Sądu Najwyższego, który potraktował jako zaszłość zbrodnie zagrożone wyrokami do pięciu lat więzienia. - To jest więc nasza reakcja na decyzję polskiego wymiaru sprawiedliwości - podkreślił pełniący obowiązki prezesa IPN. Franciszek Gryciuk, który jest gościem konferencji archiwalnej IPN, odbywającej się w Supraślu koło Białegostoku, dodał, że ocena zbrodni komunistycznych należy teraz zatem do opinii publicznej i historyków.
"Rzeczpospolita" pisze, że w ciągu ostatniego roku oddziałowe komisje IPN umorzyły 219 spraw o tak zwaną zbrodnię komunistyczną, zagrożoną karą do pięciu lat więzienia. W ciągu roku odmówiono wszczęcia kolejnych 21 spraw, a 16 umorzył sąd. Umorzone śledztwa dotyczą głównie funkcjonariuszy, którzy pacyfikowali strajki i demonstracje w latach 70. i 80.
Działania prokuratorów IPN związane są z wytycznymi prokuratora generalnego. Andrzej Seremet poparł bowiem argumentację Sądu Najwyższego, który rozpatrując sprawę wydarzeń radomskich z 1976 roku, uznał, że przestępstwa te przedawniły się. Choć formalnie uchwała Sądu nie jest wiążąca dla sądów powszechnych, to dla prokuratorów niezastosowanie się do wytycznych prokuratora generalnego w ostateczności może grozić postępowaniem dyscyplinarnym.
Efekty umorzeń mogą mieć jeszcze inne skutki - pisze 'Rzeczpospolita". Komunistyczni zbrodniarze, którzy wcześniej zostali skazani prawomocnie, dziś składają wnioski kasacyjne, powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego.
IAR/rr
Zobacz serwis: Radia Wolności>>>
Zobacz serwis: Grudzień 70'>>>
REKLAMA
REKLAMA