UE: to nie rośliny są źródłem zakażeń E. coli

2011-06-07, 20:15

UE: to nie rośliny są źródłem zakażeń E. coli
. Foto: fot. PAP/EPA/MARKUS SCHOLZ

Warzywa i owoce prawdopodobnie nie są źródłem zakażenia bakterią E.coli - te zaskakujące, wstępne wnioski podała Komisja Europejska.

Posłuchaj

Minister rolnictwa Marek Sawicki: nadal nie wiemy co jest źródłem zakażeń
+
Dodaj do playlisty

Mówił o tym komisarz do spraw zdrowia John Dali na nadzwyczajnym posiedzeniu unijnych ministrów rolnictwa w Luksemburgu. Jego oświadczenie zrelacjonował szef resortu rolnictwa Marek Sawicki. - Nadal nie wiemy, co jest źródłem zakażenia ponad półtora tysiąca osób. Nie mamy pełnej identyfikacji przyczyn, ale jednocześnie mamy coraz więcej wiedzy, że źródłem zakażenia nie są produkty roślinne - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. A to oznacza, że niezwykle trudno będzie po pierwsze - zlokalizować źródło zakażenia, a następnie z nim walczyć.

Początkowo sądzono, że to zakażone ogórki są przyczyną poważnych zatruć pokarmowych lub przypadków śmiertelnych, ale to okazało się nieprawdą. Nie potwierdziły się też przypuszczenia, że to sałaty. Najnowszy trop prowadził do gospodarstwa ekologicznego w Dolnej Saksonii, gdzie hodowane były kiełki fasoli i innych roślin. Jednak wstępne testy dały wynik negatywny. 

Pięć osób z podejrzeniem zakażenia w Polsce

W Polsce jedna osoba z pewnością zatruła się bakterią E.coli. U pięciu osób stwierdzono podejrzenie zakażenia tym drobnoustrojem. U 29-letniej Polki Główny Inspektor Sanitarny potwierdził zakażenie pałeczką e.coli typu 0104. Dwaj mężczyźni czekają na wyniki badań w szpitalu w Szczecinie. Kobieta przebywa na oddziale nefrologicznym a jej nerki wciąż nie pracują. Lepiej czują się dwaj mężczyźni - informuje zastępca dyrektora szpitala przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie Grzegorz Kulik. U jednego z mężczyn lekarze wykryli obecność bakterii e.coli, nie wiadomo jednak jakiego typu i czy ten szczep jest toksyczny. Wynik posiewu drugiego pacjenta jest ujemny, jednak próbki trafiły do Państwowego Zakładu Higieny.

Kontrole żywności

W Zachodniopomorskiem nadal trwają wzmożone kontrole żywności - informuje rzeczniczka szczecińskiego sanepidu Renata Opiela. Wyjaśniła, że do tej pory nie stwierdzono żadnych niepokojących sygnałów. Zakażenie podejrzewa się także u kilkuletniego chłopca z Giżycka i jego 68-letniej opiekunki. Siedmioletni chłopiec w poważnym stanie leży od piątku w jednym z warszawskich szpitali. Najprawdopodobniej powodem choroby dziecka było wtórne zakażenie od ojca, który wrócił chory z Niemiec. Dyrektor warmińsko-mazurskiego sanepidu Janusz Dzisko poinformował, że u pacjentki z Giżycka wystąpiła krwawa biegunka. Sanepid czuwa nad stanem zdrowia pozostałych członków rodziny chłopca - informuje dyrektor Janusz Dzisko. Piątą osobą z podejrzeniem zakażenia pałeczką e.coli typu 0104 jest 34-latek, który obecnie leży w ostrołęckim szpitalu. Wykluczono podejrzenie zakażenia u 70-letniego mężczyzny z Łodzi.


Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar podkreślił, że najpierw jako źródło zatruć pokarmowych zostały wyeliminowane ogórki, teraz wszystko wskazuje na to, że nie jest to także fasola. Niezależnie od tego, co jest źródłem zakażenia, by się go ustrzec, należy przestrzegać higieny. Jan Bondar podkreślił, że groźny szczep bakterii to nie jest wirus, którym można się zarazić drogą kropelkową. Bakterię e-coli, trzeba po prostu zjeść. Groźny szczep bakterii wywołał śmierć 22 osób w Niemczech i jednej w Szwecji.

IAR/rr

Polecane

Wróć do strony głównej