Rodzina Płażyńskiego: PO wykorzystała jego imię
2011-06-13, 11:15
Krewni polityka protestują przeciw przywołaniu jego pamięci na konwencji PO. Grzegorz Schetyna mówił m.in., "iż tam na górze ... kibicuje nam, ściska za Platformę kciuki".
litykaKomunikat w tej sprawie bliscy polityka zamieścili na stronie Jakuba Płażyńskiego na blogu portalu salon24.
- Na konwencji Platformy Obywatelskiej 11 czerwca 2011 r. w hali Ergo Arena marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna stwierdził m.in., iż tam na górze ,,… Maciek Płażyński (…) kibicuje nam, ściska za Platformę kciuki i mówi wygrajcie to…” W nas - bliskich Macieja Płażyńskiego - słowa te wzbudziły sprzeciw. Nie godzi się instrumentalnie wykorzystywać imienia naszego Męża i Taty na potrzeby przedwyborczego happeningu – czytamy w oświadczeniu rodziny,
Bliscy Płażyńskiego piszą, że polityk, który w 2001 roku zakładał PO, ostatecznie „Platformę opuścił, gdyż nie uznawał kompromisów wobec założycielskich zobowiązań, od których krok po kroku zaczęto odchodzić”.
Rodzina zmarłego w katastrofie smoleńskiej polityka krytykuje również rząd Donalda Tuska za organizację rocznicy tej tragedii. - W pierwszą rocznicę Tragedii Smoleńskiej staliśmy obok szczątków samolotu, w którym 96 osób spędziło ostatnie chwile życia. Oprócz bezmiaru smutku czuliśmy wstyd i poczucie opuszczenia ze strony władz państwowych, składając kwiaty przy wraku TU-154 częściowo nakrytym brezentem, który w sposób prowizoryczny przytrzymywało parę starych opon – napisano w oświadczeniu.
Bliscy polityka oceniają także, że mimo obietnic, przyczyn katastrofy dotąd nie wyjaśniono. - 19 marca 2011 r. na Radzie Krajowej Platformy pan premier zaprzeczył tej determinacji twierdząc, iż kwestia smoleńska, to jeden z tematów, nad którym trzeba przestać kwękolić – zauważają krewni Macieja Płażyńskiego.
agkm