Złodziej z Auschwitz: przedmioty rdzewiały w kałuży
Obywatel Izraela, który ukradł kilka przedmiotów z Auschwitz, ujawnił swoją tożsamość i zrezygnował z wysokiego stanowiska we władzach municypalnych.
2011-06-28, 10:48
Posłuchaj
Zaznaczył jednak, że nie przywłaszczył sobie eksponatów muzealnych, lecz "zardzewiałe odłamki" walające się w błocie na terenie dawnych magazynów mienia zrabowanego Żydom przed ich zagazowaniem.
Afera z kradzieżą z Auschwitz nadal jest gorącym tematem w Izraelu. Sprawcą okazał się 60-letni Motti Posluszny, który ujawniając dobrowolnie swoje dane, zrezygnował jednocześnie ze stanowiska wiceburmistrza Herzliji w centralnym Izraelu. Media informują, że rodzice Poslusznego byli ludźmi ocalonymi z Holokaustu, a on sam przez wiele lat służył jako oficer artylerii w armii Izraelskiej. Posluszny powiedział w radiu publicznym, że głęboko żałuje swego czynu i nie wie właściwie, co nim powodowało.
Jego zdaniem, cała ta sprawa nabrała rozgłosu głównie dlatego, że skojarzona została w jakiś sposób z głośną kradzieżą napisu znad bramy obozu dwa lata temu. Motti Posluszny dodał, że niełatwo będzie mu uwolnić się od piętna, które do niego przylgnęło.
Zaznaczył jednak, że przedmioty, które wraz z żoną zabrali z terenów dawnego obozu, nie były tam w żaden sposób eksponowane, lecz jedynie "rdzewiały w błotnistej kałuży".
sm
REKLAMA