Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie 8-latki

Prokuratura Rejonowa w Braniewie zajmie się sprawą śmierci dziewczynki, która została przygnieciona niestabilną bramką.

2011-06-28, 12:47

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie 8-latki
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons CC

Posłuchaj

Trwa ustalanie przyczyn tragicznego wypadku w Gronowie
+
Dodaj do playlisty

Śledztwo będzie dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.  Dochodzenie ma wyjaśnić m.in., czy bramka była prawidłowo zamocowana na boisku i czy jej konstrukcja była bezpieczna. Śledczy wstępnie ustalili, że bramka, pod którą zginęła dziewczynka nie miała atestów bezpieczeństwa.

- Przednia część bramki została wykonana ze stalowych rur, o znacznie większej średnicy niż jej podstawa. Oznaczałoby to, że konstrukcja nie była właściwie wyważona i nie utrzymywała równowagi - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Braniewie, Rajmund Kobiela.

Jego zdaniem potwierdzają to rozmowy z dziećmi, które były świadkami wypadku. Z ich relacji wynika, że 8-letnia Magda nie dotykała bramki. Metalowa konstrukcja ich zdaniem kilkakrotnie już samoczynnie upadała.

Do wypadku doszło na starym boisku szkolnym w Gronowie pod Braniewem. 8-letnia Magda została przygnieciona metalową bramką podczas zabawy na boisku. Dziewczynkę natychmiast przetransportowano do szpitala w Elblągu. Lekarze kilka godzin walczyli o jej życie, ze względu na obrażenia głowy dziecka nie udało się jednak uratować.

REKLAMA

Bramki zabezpieczjące były bardzo niestabilne

Sołtys z Gronowa Zofia Jaszczanin powiedziała, że bramki stały w tym miejscu od czasu likwidacji szkoły przed kilku laty. Od tego czasu zaniedbane, trawiaste boisko stało się placem zabaw miejscowych dzieci. Bramki rozpadły się i dwa miesiące temu pracownicy urzędu gminy - na prośbę sołtysa - zespawali je ponownie. - Młodzież niepotrzebnie przenosiła je z miejsca na miejsce. Być może właśnie dlatego stały na nierównym gruncie - oceniła sołtys.

Wójt obiecał pomóc

We wtorek rano miejsce wypadku i dom rodziców Magdy odwiedził wójt Braniewa, Tomasz Sielicki. Zadeklarował rodzinie pomoc w imieniu gminy. Dziewczynka ma dwie starsze siostry. Wójt nie chciał oceniać, czy bramki były bezpieczne. - Nie jestem fachowcem. Podobne bramki są w wielu miejscowościach - powiedział krótko

Tomasz Sielecki powołał także specjalną komisję, która ma ocenić stan techniczny urządzeń na placach zabaw w całej gminie. Bramki z Gronowa zostały zabezpieczone i zabrane na polecenie policji.

Boisko także było w opłakanym stanie

W ocenie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Braniewie, Eugeniusza Usckiego, stan boiska w Gronowie był "absolutnie niedopuszczalny". Urzędnik podkreślił, że bramki były "wywrotne" i nie przytwierdzono ich do podłoża.

REKLAMA

Według Jacka Żerańskiego z Państwowej Inspekcji Pracy w Olsztynie, w przypadku bramek "wykonanych samodzielnie" za bezpieczeństwo urządzeń odpowiada wykonawca oraz osoba, która zleciła pracę.


Zgodnie z polskim prawem certyfikaty i atesty konstrukcji montowanych na placach zabaw są dobrowolne. Wyjątkiem są szkolne boiska, gdzie obowiązuje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 2003 r., który zaleca dyrektorom placówek oświatowych zakup wyłącznie atestowanych urządzeń.

IAR/PAP, wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej