Zaginiony dziennikarz był werbowany przez UOP

2011-06-28, 12:15

Zaginiony dziennikarz był werbowany przez UOP
Jarosław Ziętara

Dziennikarz śledczy z Poznania Jarosław Ziętara zaginął w 1992 roku. Najprawdopodobniej został uprowadzony i zamordowany.

Według "Głosu Wielkoposkiego" potwierdził się ustalenia, że Jarosław Ziętara był werbowany przez służby specjalne, a informacje o tym zatajono w latach 90. przed prokuraturą i policją.

Jak twierdzi gazeta, dowodzą tego dokumenty odkryte w archiwum Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz ustalenia posłów z komisji ds. służb specjalnych.

Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej także "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał głównie o aferach gospodarczych. W 1992 r. zaginął w drodze do pracy. W roku 1998 poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Jednak rok później śledztwo umorzono, ponieważ nie udało się odnaleźć jego ciała.

W kwietniu 2011 roku redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej.

Sprawą zajęła sie także sejmowa komisja ds służb specjalnych.  Podczas pierwszego posiedzenia w tej sprawie komisja uzyskała od ABW informacje o poznańskim dziennikarzu zebrane na podstawie przeglądu archiwum nieistniejącego już Urzędu Ochrony Państwa. Choć ABW stwierdziła, że nie ma akt UOP na temat Ziętary, to jednak przekazała cenne wskazówki w tej sprawie.

- Wskazano, że inna służba, Agencja Wywiadu, niegdyś będąca częścią UOP, powinna takie materiały posiadać. Właśnie ta jednostka mogła przejąć dokumentację UOP dotyczącą dziennikarza - powiedział gazecie Marek Biernacki, członek komisji ds. służb specjalnych. Obecnie jest już pewne, że istnieją dokumenty poświadczające werbowanie dziennikarza mówił Biernacki..

To właśnie na podstawie dokumentów z ABW przed tygodniem prokuratura wznowiła śledztwo w tej sprawie. Zdecydowano, że czynności śledcze będzie prowadziła prokuratura apelacyjna w Krakowie.

Jak twierdził "Głos Wielkopolski" w artykule "Śmierć w cieniu służb specjalnych" Ziętara otrzymał w 1991 roku propozycję pracy w UOP po zakończeniu studiów. Początkowo był nią zainteresowany, ale po otrzymaniu w 1992 roku pracy w "Gazecie Poznańskiej" zmienił zdanie. Mimo to był nadal zachęcany do podjęcia pracy, a kiedy odmówił - do nawiązania współpracy z UOP-em.

mch

Polecane

Wróć do strony głównej