Nie byłoby Solidarności gdyby nie Radom. Wystawa
Marszałek Grzegorz Schetyna otworzył w Sejmie wystawę "Radomski Czerwiec 1976", deklarując, że powinniśmy bardziej pamiętać o swojej historii.
2011-06-29, 19:44
Posłuchaj
W inauguracji wystawy wzięli w niej udział członkowie Komitetu Obrony Robotników, w tym doradca prezydenta Jan Lityński, uczestnicy protestu sprzed 35 lat oraz posłowie ziemi radomskiej, między innymi minister zdrowia Ewa Kopacz.
Reżim pokazał swoją okrutną twarz
Inicjator wystawy, radomski poseł PO Radosław Witkowski przypomniał zebranym, dlaczego wówczas doszło do protestów. W czerwcu 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Dodał, że ten sprzeciw szybko przerodził się w brutalnie stłumiony bunt.
Minister zdrowia Ewa Kopacz powiedziała, że gdyby nie Czerwiec' 76 w Radomiu, nie byłoby Sierpnia' 80 i Solidarności. Wspominała, że wówczas jako studentka medycyny miała praktyki w radomskim szpitalu i widziała pobitych przez oddziały prewencji ludzi.
- Widziałam twarze ludzi, trudno było rozpoznać rysy, to była jedna wielka sina plama. Ci ludzie byli pacyfikowani przez specjalne oddziały ZOMO, byli skazywani, tracili pracę, źródło utrzymania dla całej rodziny - mówiła minister. Ewa Kopacz podkreśliła, że ta wystawa to hołd dla nich.
REKLAMA
Polskie Radio przygotowało specjalny serwis poświęcony wydarzeniom w Radomiu
Pamiętajmy o swojej historii
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna ubolewał, że sprawa Radomia, Ursusa i 1976 roku nie jest tak obecna w polskiej historii, w polskiej rzeczywistości, jak byśmy chcieli. Powtórzył, że nie byłoby wolnej Polski, Solidarności, 1980 roku, gdyby nie Radom, Ursus, Płock i inne miejsca, gdzie Polacy powiedzieli komunistycznej władzy "dość". - To bardzo dużo kosztowało, kosztowało życie i zdrowie wielu ludzi, ale wtedy powstała Solidarność- mówił Grzegorz Schetyna.
Dodał, że wtedy po raz pierwszy robotnikom w Ursusie i w Radomiu pomagali inteligenci.
REKLAMA
Obency na uroczystości Henryk Wujec, współpracownik Komitetu Obrony Robotników, który powstał jako reakcja na wydarzenia czerwcowe w Radomiu mówił, że warto upamiętnić ten bunt, ten sprzeciw wobec niesprawiedliwości. Dziękował też organizatorom wystawy za przypominanie wydarzeń sprzed 35 lat. To jest dla nas morał, że zawsze trzeba się sprzeciwiać niesprawiedliwości, nawet teraz i trzeba być solidarnym, nawet jeśli to jest nieopłacalne - mówił.
Na wystawie prezentowane są archiwalne zdjęcia z zasobów IPN, zdjęcia ofiar i wspomnienia uczestników wydarzeń w Radomiu. Można też podziwiać oryginalny powielacz, na którym drukowano "Wolnego Robotnika", tablicę z gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Radomiu, który podpalili demonstranci oraz sztandar wyniesiony z tego budynku przez funkcjonariuszy SB. Wystawę przygotowało Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu.
Więcej o Wydarzeniach Czerwcowych w serwisie Radia Wolności
gs
REKLAMA
REKLAMA