Wyjaśniono zagadkę globalnego ocieplenia?
A dokładnie: tajemniczą przerwę wzrostu temperatur w zeszłym dziesięcioleciu.
2011-07-05, 20:26
Posłuchaj
W latach 1998-2008 temperatury utrzymywały się na stałym poziomie, co zaskoczyło wielu ekspertów. Stężenie dwutlenku węgla, który przyczynia się do ocieplenia, rosło bowiem w tym okresie nieustannie.
Amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że za to zjawisko odpowiada paradoksalnie spalanie węgla, przede wszystkim w Chinach. W jego wyniku do atmosfery dostają się drobinki związków siarki, które blokują światło słoneczne. W związku z tym Ziemia przestaje się nagrzewać. Po pewnym czasie pył jednak opada, a temperatury znów rosną, bo dwutlenek węgla w powietrzu utrzymuje się znacznie dłużej. Dlatego od trzech lat znów mamy do czynienia z ocieplaniem się klimatu i rekordowymi temperaturami - piszą naukowcy w tygodniku Amerykańskiej Akademii Nauk (PNAS).
Dodają, że globalne temperatury rosną już od ponad stu lat, czyli od czasów rewolucji przemysłowej, kiedy to do atmosfery zaczęło dostawać się coraz więcej gazów cieplarnianych, takich jak CO2.
Natomiast okresy spowolnienia były już obserwowane, na przykład po II Wojnie Światowej, gdy ruszył przemysł i w kilku miejscach na świecie wzrosła emisja siarki.
REKLAMA
IAR/mch
REKLAMA