Graf Zappelin wrócił do Gliwic. Wciąż zachwyca
Graf Zeppelin, dokładnie 5 lipca 1931 roku zawisł nad płytą lotniska w Gliwicach. Od dziś można podziwiać jego makietę.
2011-07-05, 21:01
Posłuchaj
Po 80 latach znów wrócił nad gliwickie lotnisko. Tym razem w zmniejszonej formie. Mowa o sterowcu Graf Zeppelin, który dokładnie 5 lipca 1931 roku zawisł nad płytą lotniska w Gliwicach. Dziś z okazji rocznicy tego zdarzenia w miejscowym centrum handlowym odsłonięto makietę z portem i sterowcem. Jak podkreśla jej konstruktor, Jan Woźniak, największy problem był właśnie ze zrobieniem Zeppelina.
- Budynki robiłem często, z nimi nie ma problemu. Natomiast Graf Zeppelin dostarczył mi nowych wyzwań. Trzeba było rozwiązać kilkanaście problemów technicznych. Zwrócę tylko uwagę na te "jajeczka", które wiszą pod Zeppelinem, to są napędy. Zrobić takie jajeczka w kształcie cylindrycznym, w rzeczywistości znajdował się w nich silnik gazowy maybacha i śmigło pchające. To było trudne - ocenia Jan Woźniak.
Makieta, którą odsłonięto dokładnie w południe zachwyciła zarówno dużych jak i małych.
Młodsi zwracają uwagę na rozmach, starsi na precyzję z jaką odtworzono m.in.hangar, który został zburzony przez Niemców podczas wojny.
W 1931 Zeppelina podziwiało 200 tysięcy ludzi, wisiał nad płytą lotniska przez pół godziny. Teraz makietę ze sterowcem mieszkańcy Gliwic mogą podziwiać do końca sierpnia.
REKLAMA
gs
REKLAMA