Słoniowe kły spłonęły na stosie

5 ton skonfiskowanych kłów podpalił osobiście prezydent Mwai Kibaki. Na czarnym rynku mogły być warte nawet 130 mln dol.

2011-07-20, 16:27

Słoniowe kły spłonęły na stosie

Władze Kenii spaliły około tysiąca skonfiskowanych kłów słoniowych. W ten sposób rządzący chcieli zwrócić uwagę na rosnące zagrożenie kłusownictwem.

Wysoki na blisko dwa metry stos kłów podpalił prezydent Mwai Kibaki. Aby uzyskać tyle kłów, kłusownicy mogli zabić nawet 500 zwierząt.

Iain Douglas-Hamilton, założyciel organizacji Save the Elephants (Ratuj Słonie) przyznaje, że w ostatnich latach drastycznie wzrosło zapotrzebowanie na wyroby z kości słoniowej w takich krajach, jak Chiny i Japonia, gdzie tradycyjnie uznaje się je za symbol prestiżu. Ceny za kilogram kości słoniowej wzrosły z 200 do 750 dolarów. W związku z tym w Kenii nasiliło się kłusownictwo.

Przeciętny kieł słoniowy waży ponad 5 kg. Ale kunsztownie rzeźbiony kieł kosztuje nawet 130 tys. dolarów.

REKLAMA

Słoniom oprócz kłusownictwa zagraża rozrastanie się strefy zamieszkanej i kurczenie się ich naturalnego środowiska. W latach 70. w Afryce żyło 1,3 mln słoni, obecnie ich liczba skurczyła się do 0,5 mln.

Po raz pierwszy Kenia spaliła stos kłów słoniowych w 1989 roku, chcąc zwrócić uwagę na alarmujący rozwój kłusownictwa, który był główną przyczyną kurczenia się populacji słoni.

wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej