Szef BBN: U nas już występują zalążki takich zjawisk
Jak podkreśla generał Stanisław Koziej w Polsce również miały miejsce groźne przypadki ataków niebezpiecznych jednostek, jak napastnik w łódzkim biurze PiS czy krakowski bomber.
2011-07-23, 15:45
Posłuchaj
Generał Koziej uspokaja jednak, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie ma informacji o wzroście zagrożenia w Polsce po zamachach w Norwegii.
Oslo dzień po zamachu - relacja minuta po minucie>>>
Szef BBN mówi, ze żadna z naszych służb nie zanotowała obniżenia bezpieczeństwa w kraju. Zapewnił, że nie mamy żadnych informacji o możliwości podobnego zagrożenia w Polsce.
Także szef MSWiA Jerzy Miller zapewnia, że po wczorajszych zamachach w Norwegii poziom bezpieczeństwa w Polsce nie zmniejszył się.
REKLAMA
Miller podkreślił, że tragiczne wydarzenia w Oslo i na norweskiej wyspie Utoya nie mają wpływu na sytuację w naszym kraju. "Stan bezpieczeństwa w Polsce jest taki sam jak w czwartek" - twierdzi Miller. Dodał, że "te wydarzenia nie mają żadnego wpływu na sytuację bezpieczeństwa w Polsce".
Krzysztof Liedel ekspert do spraw terroryzmu z BBN podkreśla, że zorganizowanie zamachów przez jedną osobę byłoby bardzo trudne. Dodał jednak, że możliwe jest, że zamachowiec był powiązany z groźną grupą. Według niego szaleniec mógł być wykorzystany do ataku przez przestępczą grupę lub też jako członek organizacji zaczął działać na własną rękę. Liedel zaznaczył, że takie przypadki są znane w historii światowego terroryzmu.
IAR/mch
REKLAMA
REKLAMA