"Bombowy" Polak sparaliżował Rio de Janeiro
Fałszywy alert bombowy sparaliżował pracę lotniska Rio. Ładunek wybuchowy miał się znajdować na pokładzie samolotu lecącego do Frankfurtu.
2011-07-26, 21:40
Należący do brazylijskich linii lotniczych TAM airbus A330, był w poniedziałek wieczorem gotowy do lotu z Rio do Frankfurtu. Blisko 200 pasażerów znajdowało się już na pokładzie, gdy nagle - jeden z nich - zaczął straszyć, że na pokładzie jest bomba - informuje portal tierralatina.pl powołując się na brazylijskie media. Personel pokładowy, zgodnie z obowiązującymi procedurami, natychmiast wezwał funkcjonariuszy Policji Federalnej, która zatrzymała mężczyznę grożącego eksplozją, a następnie zarządziła ewakuację samolotu.
Pirotechnicy sprawdzili zarówno wnętrze samolotu, jak i bagaże wszystkich pasażerów, oraz teren lotniska. Niczego podejrzanego nie znaleziono, aczkolwiek sam bagaż podręczny zatrzymanej osoby został zniszczony. Trwają obecnie analizy jego zawartości.
Policja w Rio poinformowała, że sprawca zamieszania na lotnisku w Rio ma 34 lata, jest obywatelem Polski, posiada ważną brazylijską wizę pracowniczą i pracuje na jednej z platform wydobywczych należących do lokalnego naftowego giganta Petrobras.
Za stworzenie zagrożenia w ruchu lotniczym mężczyźnie grozi kara od 2 do 4 lat więzienia.
REKLAMA
tierralatina.pl/ g1.globo.com/ aj
REKLAMA