Śmierć krakowskiej studentki: sąd aresztował kierowcę autobusu
Krakowski sąd aresztował na trzy miesiące 44-letniego kierowcę nocnego autobusu w Krakowie Mirosława Ł., podejrzanego o zabójstwo 21-letniej studentki.
2011-08-05, 13:07
Posłuchaj
Prokuratura wnosiła o aresztowania podejrzanego z uwagi na obawę matactwa i wysokie zagrożenie karą. Sąd przychylił się do tego wniosku. Podejrzany prawdopodobnie skierowany zostanie na badania psychiatryczne. Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
W czwartek po południu prokuratura zarzuciła 44-letniemu Mirosławowi Ł., że 27 lipca, działając w zamiarze pozbawienia życia, zadał ofierze kilkanaście ciosów metalowym prętem zakończonym sześcioboczną nakładką, czym spowodował u niej kilkanaście ran tłuczonych i doprowadził do utraty przytomności. Następnie pozostawił kobietę w rowie wypełnionym wodą i błotem. Studentka zachłysnęła się wodą i błotem - spowodowało to śmierć przez uduszenie.
Podejrzany nie przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Są one zbieżne z wyjaśnieniami składanymi po zatrzymaniu na policji. Mirosław Ł. podawał wówczas, że pasażerka nie chciała wysiąść na ostatnim przystanku, więc odwiózł ją kilkaset metrów dalej. Następnie, już poza autobusem, doszło między nimi do kłótni, w wyniku której zadał ofierze kilka ciosów narzędziem, przygotowanym do obrony. Razem wpadli do rowu, po czym on wstał i odjechał.
Ciało 21-letniej studentki z Anglii znaleziono w sobotę niedaleko nasypu kolejowego przy ul. Siewnej w Krakowie. 21-latka miała podwójne obywatelstwo angielsko-polskie i była studentką historii sztuki w Anglii. Do Polski przyjechała na miesięczna praktykę, którą niebawem miała skończyć.
Według lokalnych mediów, Mirosław Ł. był notowany za znęcanie się nad rodziną.
REKLAMA
Za zabójstwo mężczyźnie grozi kara dożywocia.
mr
REKLAMA