Tymoszenko obawia się, że może zostać zabita
Była ukraińska premier przygotowała specjalną zapiskę, w której zapewnia, że nie ma zamiaru popełniać samobójstwa.
2011-08-05, 20:15
Posłuchaj
Tekst został przygotowany jeszcze w zeszłym tygodniu, kiedy także pojawiły się informacje o tym, że Julia Tymoszenko może zostać aresztowana.
Jej tekst przeczytał teraz jej prawnik Serhij Własenko. Była premier podkreśliła, że pozbawienie wolności to "rozprawa z politycznym oponentem", za którą odpowiada prezydent Wiktor Janukowycz. - Chcę jednak mówić o czym innym: nie mam żadnych skłonności samobójczych. Nie warto im powtarzać tricków, jakie robili oni z Kirpą i Krawczenką (którzy popełnili samobójstwa w dziwnych okolicznościach) - napisała w oświadczeniu.
Umowy gazowe z Rosją
W pieczerskim sądzie Kijowa toczy się sprawa Julii Tymoszenko dotycząca zawarcia niekorzystnych dla Ukrainy - według prokuratury - umów gazowych z Rosją. O aresztowanie byłej premier zabiegała prokurator Lidia Frołowa, która przypomniała, że Julia Tymoszenko "nie reaguje na uwagi, nadużywa swoich praw, wyraża się obraźliwie o uczestnikach procesu". Zgodził się z tym sąd. Taki wniosek był związany z piątkowym przesłuchaniem obecnego szefa rządu Mykoły Azarowa.
Była premier zażądała tłumacza, ponieważ mówił on tylko po rosyjsku, a proces powinien przebiegać w języku państwowym, czyli po ukraińsku. Julia Tymoszenko pochodzi z Dniepropietrowska i jej pierwszym językiem jest rosyjski, którym posługuje się doskonale. Sama była premier twierdzi, że została aresztowana, ponieważ stawiała niewygodne pytania obecnemu szefowi rządu. Jej prawnik Serhij Własenko twierdzi, że nie było żadnych podstaw do takiego kroku, ponieważ oskarżona regularnie i punktualnie zjawiała się w sądzie i nie opuszczała miejsca zamieszkania.
Nie jest to pierwszy pobyt Julii Tymoszenko w areszcie. W 2001 roku spędziła ona miesiąc w więzieniu po tym, jak została oskarżona o uchylanie się od spłaty podatków i przemyt rosyjskiego gazu.
IAR, sm
REKLAMA