Były szef ABW odpowiada PO. "Startuję bo mogę"
Kandydat PiS w wyborach do Sejmu, były szef ABW i prokurator w stanie spoczynku Bogdan Święczkowski zaprzecza, by prawo zabraniało mu udziału w wyborach.
2011-09-01, 13:15
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Taki zarzut sformułowali w czwartek politycy Platformy Obywatelskiej podczas konferencji prasowej "Listy wstydu". (czytaj więcej>>>)
- Każda osoba znająca ustawę o prokuraturze wie, iż prokuratorzy mogą brać udział w życiu publicznym, mają bierne i czynne prawa wyborcze, w tym mogą należeć np. do różnego rodzaju stowarzyszeń - napisał w Święczkowski w oświadczeniu przekazanym mediom.
Święczkowski dodał, że w istocie prokuratorzy nie mogą prowadzić działalności politycznej i nie mogą należeć do partii politycznych. Oświadczył przy tym, że nie był i nie jest członkiem jakiejkolwiek partii politycznej oraz nie prowadził i nie prowadzi działalności politycznej.
REKLAMA
- Nie jest prowadzeniem działalności politycznej start do wyborów parlamentarnych - jako kandydat niezależny i bezpartyjny - z list jednej z organizacji biorących w nich udział - dodał Święczkowski.
Były szef ABW dodał, że prowadzi działalność publiczną będąc działaczem i jednym z założycieli Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów "AD VOCEM" oraz radnym Sejmiku Województwa Śląskiego.
- Niebywałym jest kwestionowanie przez polityków Platformy Obywatelskiej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która przecież zarejestrowała mnie jako kandydata.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA