"SE" musi przeprosić Weronikę Marczuk za "łapówkę"
"Super Express" ma przeprosić Marczuk i zapłacić jej 50 tys. zł za obraźliwe informacje w sprawie jej zatrzymania przez CBA w 2009 r.
2011-09-15, 17:49
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Warszawski sąd okręgowy uwzględnił pozew Weroniki Marczuk wobec wydawcy tabloidu i nakazał opublikowanie na jego pierwszej stronie przeprosin oraz wpłatę żądanego przez powódkę zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Gazeta zapowiada apelację.
Sąd uznał, że gazeta w sposób oczywisty naruszyła dobra osobiste Marczuk (która jest radcą prawnym), jeśli chodzi o treść i formę informacji o jej zatrzymaniu przez CBA pod korupcyjnymi zarzutami. Polegało to na publikacji obraźliwych i przesądzających winę powódki informacji (np. "Pazura wzięła 100 tys. łapówki" i "prawniczka zadarła z prawem"), podawaniu informacji z jej życia prywatnego oraz "zniekształcenia jej wizerunku".
Weronika Marczuk (dawniej - Pazura) podejrzana była od 2009 r. o powoływanie się na wpływy oraz żądanie i wzięcie łapówki za pośredniczenie w korzystnym rozstrzygnięciu prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Miało chodzić w sumie o 450 tys. zł, z których - według CBA - miała przyjąć pierwszą transzę 100 tys. zł. Groziło jej do 8 lat więzienia.
REKLAMA
W styczniu br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że Marczuk nie dopuściła się płatnej protekcji i miała prawo do wynagrodzenia za doradztwo przy prywatyzacji WN-T. Śledztwo przeciw niej umorzono z braku znamion przestępstwa.
aj
REKLAMA