Tajemnicza śmierć emeryta przez "samozapłon"
Śmierć Michaela Faherty przez długi okres pozostawała zagadką dla śledczych. Po dziesięciu miesiącach koroner podał oficjalną przyczynę zgonu.
2011-09-24, 08:15
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Zakończono właśnie śledztwo w sprawie tajemniczego pożaru z 22 grudnia 2010 roku w Galway (Irlandia), w którym doszczętnie spłonął 76-letni emeryt. Ślady ognia znaleziono jedynie bezpośrednio pod ciałem oraz na suficie powyżej, reszta budynku nie została tknięta przez płomienie.
Nie znaleziono śladów substancji łatwopalnych, wykluczono jakoby ofiara zapaliła się od kominka, przy którym znaleziono ciało.
Koroner dr Ciaran McLoughlin oficjalnie określił przyczynę śmierci emeryta jako "samozapłon" i dodał, że w ponad dwudziestopięcioletniej karierze nie spotkał się nigdy z takim przypadkiem. BBC podaje również, że jest to pierwszy udokumentowany przypadek śmierci w wyniku samozapłonu w Irlandii.
REKLAMA
aj
REKLAMA