Siedem lat więzienia dla Julii Tymoszenko?
Takiego wyroku zażądała prokuratura w Kijowie dla byłej premier Ukrainy. Według Tymoszenko, są to prześladowania polityczne.
2011-09-27, 23:30
Julia Tymoszenko jest oskarżona o zawarcie niekorzystnych dla Ukrainy, według prokuratury, umów gazowych z Rosją.
Oprócz kary pozbawienia wolności prokuratura zażądała dla opozycyjnej polityk trzyletniego zakazu zajmowania "określonych stanowisk".
Oskarżenie domaga się także, by Tymoszenko wypłaciła państwowemu koncernowi paliwowemu Naftohaz Ukrainy odszkodowanie w wysokości 1,5 mld hrywien (609 mln złotych). Jest to suma strat, na jakie była premier miała narazić Naftohaz, podpisując niekorzystny - zdaniem obecnych władz w Kijowie - kontrakt gazowy z Rosją.
Sama była premier jeszcze przed ogłoszeniem żądań prokuratury powtórzyła, że za procesem, w którym występuje w roli oskarżonej, stoi jej konkurent polityczny, obecny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
REKLAMA
"Ten proces to wynik decyzji Janukowycza, ale mogę zdecydowanie stwierdzić: czym by się ta rozprawa sądowa nie zakończyła, są rzeczy, których Janukowycz poprzez działające pod jego dyktando sądy nie zmieni" - oświadczyła. "Rozpoczęło się jednoczenie sił opozycyjnych, które bez wątpienia doprowadzi do usunięcia władzy Janukowycza na wyborach parlamentarnych (jesienią 2012 roku " - podkreśliła Tymoszenko w sądzie.
Także Stany Zjednoczone i Unia Europejska stoją na stanowisku, że proces Julii Tymoszenko ma podłoże polityczne i apelują do ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza o interwencję w tej sprawie.
Proces Julii Tymoszenko został dzisiaj wznowiony po 15 dniach przerwy, która miała dać oskarżonej czas na zapoznanie się z dokumentami.
Jednak współpracownicy byłej premier przypuszczali, że odroczenie procesu ma dać czas władzom Ukrainy w związku z toczonymi obecnie negocjacjami nad umową stowarzyszeniową z Unią Europejską. Julia Tymoszenko przebywa w areszcie śledczym od 5 sierpnia.
REKLAMA
mch
REKLAMA