Sprawa "drugiego Katynia" w martwym punkcie
Droga do ustalenia miejsca pochówku ofiar Obławy Augustowskiej z 1945 roku jest jeszcze daleka - uważa profesor Nikita Pietrow, historyk z rosyjskiego stowarzyszenia "Memoriał".
2011-10-12, 10:00
Posłuchaj
Nikita Pietrow przyjechał w środę do Białegostoku na zaproszenie Instytutu Pamięci Narodowej. Historyk opublikował w swojej najnowszej książce treść szyfrogramu NKWD, nieznanego dotąd dokumentu, który mówi o szczegółowym planie tej akcji.
- W dokumentach nie będzie zapewne dokładnego miejsca pochówku. Dlatego temat ten wymaga dalszych poszukiwań, ale problemem będzie utrudniony czy wręcz niemożliwy dostęp do rosyjskich archiwów - uważa profesor Pietrow.
Zdaniem Nikity Pietrowa polskie instytucje powinny nieustannie wnioskować do strony rosyjskiej o udostępnienie konkretnych dokumentów, a historycy wnioskować o dostęp do archiwów.
REKLAMA
Zbyt mało odpowiedzi o "drugim Katyniu"
Obława Augustowska nazywania "drugim Katyniem" jest największą, dotąd niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach. Do dziś nie wiadomo, gdzie zatrzymani przez NKWD na północnych terenach naszego regionu - blisko 600 osób - byli wywiezieni, zamordowani i pogrzebani. Śledztwo w sprawie obławy prowadzi białostocki oddział IPN-u. Dotychczas wszystkie wnioski polskich prokuratorów do strony rosyjskiej o pomoc prawną, nie zostały uwzględnione. Natomiast na ostatni wniosek wysłany po publikacji Pietrowa, do tej pory białostocki IPN nie otrzymał odpowiedzi.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
W czwartek profesor Nikita Pietrow wygłosi wykład w Augustowie w II LO o godz. 12:30. Spotka się tam z rodzinami ofiar Obławy Augustowskiej.
mr
REKLAMA