Tłumy pożegnały byłego wiceprezydenta Łomży
Krzysztof Choiński w ratuszu pracował przez dwie kadencje w latach 2002-2010. O jego zabójstwo podejrzanych jest czterech mężczyzn, wczoraj usłyszeli oni zarzuty, dziś sąd zdecydował o ich aresztowaniu.
2011-10-22, 18:19
Posłuchaj
Uroczysta msza święta odbyła się w łomżyńskiej Katedrze z udziałem pocztów sztandarowych i warty honorowej. Kondukt żałobny, w drodze na cmentarz zatrzymał się przed Ratuszem, gdzie odegrany został hejnał Łomży
Krzysztof Choiński został pochowany na cmentarzu przy ul Kopernika. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży Maria Kudyba, wszystko wskazuje na motyw rabunkowy zbrodni.
Aresztowanym grozi dożywocie
Według dotychczasowych ustaleń, Krzysztof Choiński wracał we wtorek wieczorem ok. godz. 20.00 ze spotkania. W drodze do domu został zaczepiony na ulicy przez mężczyzn. Doszło do szamotaniny i pobicia, potem sprawcy wywieźli pobitego samochodem kilkanaście kilometrów za Łomżę, w okolice miejscowości Rybno. Tam, bez udzielenia mu pomocy, porzucili go na łące nad rzeką Narew. Ciało następnego dnia znaleźli wędkarze.
Przesłuchania podejrzanych i świadków trwały w piątek do późnych godzin nocnych. Prokuratura nie ujawnia na razie, czy i co skradziono zmarłemu, nie podaje także treści wyjaśnień podejrzanych oraz czy przyznają się do dokonania zbrodni.
REKLAMA
Aresztowanym grozi nawet dożywocie. Podejrzani mają od 23 do 43 lat, wszyscy są mieszkańcami Łomży. Według ustaleń śledczych, znali mężczyznę, na którego napadli, mieszkali w tej samej części miasta. Wszyscy podejrzani byli już wcześniej karani. Według prokuratury, w czasie napaści na Krzysztofa Choińskiego byli pod wpływem alkoholu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to
REKLAMA