Niemiecki satelita Rosat spadł już na ziemię?
Eksperci NASA cytowani przez amerykańską telewizję ABC potwierdzają, że nieczynny satelita uderzył już w powierzchnię naszej planety.
2011-10-23, 01:00
Posłuchaj
2-5 tonowy Rosat służył m. in. do obserwacji czarnych dziur i gwiazd neutronowych. Satelita wszedł w atmosferę około czwartej nad ranem.
Większość satelity wielkości małej półciężarówki powinna spalić się w gęstszych warstwach atmosfery, ale kilkadziesiąt fragmentów o masie ok. 1,87 tony może spaść na powierzchnię Ziemi. W momencie uderzenia ich szybkość wyniesie ok. 450 km/godz.
Satelita wykonuje jeden obrót wokół Ziemi co 90 minut i może spaść w którymkolwiek miejscu leżącym na szlaku jego orbity - w tym w częściach Ameryki Północnej i Południowej i w Azji.
Niemieckie Centrum Aeorokosmiczne uspokaja jednak: satelita nie powinien spaść w Europie, Afryce czy Australii. Wahania aktywności słonecznej oraz fakt, iż naukowcy nie mają łączności z nieczynnym satelitą utrudniają określenie miejsca jego upadku.
REKLAMA
Kilka tygodni temu na Ziemię spadł amerykański satelita UARS. Nikomu jednak nic się nie stało. Małe fragmenty kosmicznych śmieci wchodzą w ziemską atmosferę niemal codziennie; większe co tydzień; duże - takie jak satelity - mniej więcej raz w roku.
agkm
REKLAMA