Odstrzał ptaków: miało być 500 kruków, jest 39
Kolejna grupa ekologów zaprotestowała przeciwko decyzji o odstrzale ponad tysiąca ptaków w okolicach Szczytna. Ornitolodzy z Komitetu Ochrony Orłów twierdzą, że myśliwi drastycznie przeszacowali liczebność ptaków przeznaczonych do redukcji.
2011-10-24, 21:30
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie pozytywnie rozpatrzył wniosek Szczycieńskiego Towarzystwa Przyrodniczo-Łowieckiego i wydał zgodę na odstrzał ponad 1000 ptaków krukowatych w powiecie szczycieńskim. Towarzystwo uzasadnia redukcję tych gatunków potrzebą restytucji populacji zajęcy i kuropatw.
Przeciwko odstrzałowi zaprotestowali ekolodzy z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Do dzisiaj zebrali oni już ponad 3 tys. podpisów pod petycją z żądaniem unieważnienia decyzji o odstrzale.
Kolejny protest przygotował Komitet Ochrony Orłów, zrzeszający kilkuset ornitologów zajmujących się ptakami drapieżnymi. Ornitolodzy przeprowadzili własne badanie terenowe, podważające rzetelność danych o liczebności gatunków, które były podstawą wydania zgody na odstrzał. W miejscu, gdzie - według myśliwych - powinno żerować blisko 500 kruków naliczono zaledwie 39 osobników tego gatunku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
Decyzji o odstrzale zamierza natomiast bronić Szczycieńskie Towarzystwo Przyrodnicze. - Wiele osób, nie tylko myśliwych, ale również leśników i zwykłych mieszkańców wsi, chce składać listy z podpisami poparcia - ocenił szef tego stowarzyszenia, Ryszard Żebrowski.
Jak dodał, w okolicach Szczytna ptaków drapieżnych jest tak dużo, że stanowią zagrożenie dla bioróżnorodności. Dlatego odstrzał powinien przyczynić się do wzrostu liczby zajęcy i kuropatw w tym rejonie.
Na skutek protestów ekologów zasadność decyzji o odstrzale oceni Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która zwróciła się już do olsztyńskich urzędników o przesłanie kompletu dokumentów w tej sprawie.
gs
REKLAMA
REKLAMA