"Niech sąd zdecyduje, czy Stalin jest winny Katynia"
Wnuk Józefa Stalina chce, aby moskiewski sąd rejonowy rozstrzygnął, czy były przywódca Związku Radzieckiego jest odpowiedzialny za rozstrzelanie polskich oficerów.
2011-10-28, 13:00
Posłuchaj
74-letni Jewgienij Dżugaszwili od wielu lat walczy  o dobre imię dziadka twierdząc, że wszystkie zbrodnie przypisywane  Stalinowi to wynik zmowy polityków, którzy uczestniczyli w rozpadzie  radzieckiego imperium i na pochlebstwach wobec Zachodu chcą budować nową  Rosję.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Wnuk Stalina już wielokrotnie składał doniesienia do  rosyjskich sądów w sprawie szargania dobrego imienia dziadka, jednak wszystkie sprawy przegrał. Tym razem  poskarżył się moskiewskiemu sądowi na program pierwszy państwowej  telewizji. Konkretnie chce aby dziennikarz Władimir Poznier prowadzący  program publicystyczno-historyczny przeprosił za użycie sformułowania,  z którego wynikało, że Józef Stalin wyraził zgodę na rozstrzelanie  tysięcy polskich oficerów wiosną 1940 roku. 
Zobacz nasz specjalny serwis: KATYŃ>>>
- Nie ma żadnych dowodów, że  tak było - twierdzi Jewgienij Dżugaszwili. Podobnie przy każdej okazji  twierdzą przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. W  ich opinii rzekome dokumenty śledztwa katyńskiego zostały sfałszowane. 
Kilka  miesięcy temu poproszony o skomentowanie tego typu wypowiedzi prezydent  Rosji Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że "dokumenty wskazują  bezspornie na odpowiedzialność Stalina i kierownictwa ZSRR za zbrodnie  popełnione na polskich oficerach".
IAR,kk