Greenpeace w Sejmie "Obiecaliście – Patrzymy"

Projekcją tą Greenpeace przypomina posłom o ich przedwyborczych obietnicach związanych z ekologią oraz zaległych ustawach, które czekają na uchwalenie od lat.

2011-11-08, 17:51

Greenpeace w Sejmie "Obiecaliście – Patrzymy"

Podczas inauguracji nowej kadencji w Sejmie aktywiści Greenpeace siedzący na balkonie wyświetlili na przedniej ścianie sali wizerunek oka z hasłem "Obiecaliście – Patrzymy".

Chodzi przede wszystkim o przedwyborcze deklaracje liderów największych partii związane z koniecznością zmian w systemie produkcji energii w Polsce, w kontekście zobowiązań unijnych i konieczności walki ze zmianami klimatu, uchwalenie ustawy o zmodyfikowanych genetycznie organizmach (GMO) i przyjęcie obywatelskiego projektu zmian w Ustawie o Ochronie Przyrody.  

/

Przed wyborami szefowie 5-ciu największych partii otrzymali od Greenpeace postulaty dotyczące przejścia od przestarzałego systemu energetycznego na rzecz nowoczesnych, tzn. odnawialnych źródeł energii. Oprócz Waldemara Pawlaka, wszyscy publicznie wyrazili zainteresowanie i uznali konieczność naprawienia wieloletnich zaniedbań w tej kwestii. Złożyli również deklaracje: Premier Tusk zapowiedział utworzenie specjalnego ministerstwa zajmującego się energią w kontekście ochrony klimatu. Prezes Kaczyński obiecał powołanie pełnomocnika rządu w tej sprawie. Janusz Palikot i Grzegorz Napieralski poparli wszystkie postulaty Greenpeace.

REKLAMA

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Drugą kwestią, o którą apelują ekolodzy to uregulowanie w Polsce statusu genetycznie modyfikowanych organizmów. Jest on ciągle prawnie niejasny, co skutkuje pojawianiem się coraz to nowych upraw modyfikowanych roślin, których lokalizacji nie zna nikt. Dzieje się tak mimo ramowego stanowiska rządu przeciwnego GMO. Politycy tego i poprzedniego rządu wielokrotnie deklarowali publicznie sprzeciw wobec tej technologii.

Z kolei pod obywatelskim projektem zmian w Ustawie o Ochronie Przyrody, który ma na celu m.in. lepszą ochronę Puszczy Białowieskiej, w ubiegłym roku podpisało się 250 tys. Polaków. To największe poparcie w historii dla obywatelskiego projektu. Na posiedzeniu plenarnym w styczniu br. projekt został poparty przez wszystkie kluby parlamentarne i skierowany do pracy w komisjach gdzie słuch po nim zaginął. 

REKLAMA

- To ostentacyjny przykład ignorowania woli obywateli. Konstytucja pozwala nam działać, ale gdy próbujemy, to nikt nie kwapi się nad tym pochylić. Politycy nawołują do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego i jednocześnie nie dają mu szans. Rząd wolał ograniczać prawa obywateli do informacji zamiast wysłuchać ich głosu i zająć się sprawą naszego projektu, chroniącego jedno z największych polskich dóbr narodowych – Puszczę Białowieską. Na szczęście projekty obywatelskiej nie przepadają wraz ze zmianą Sejmu i dziś o tym przypominamy - konkluduje Maciej Muskat, dyrektor polskiego Greenpeace. 


greenpeace.pl, gs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej