"Darzę szacunkiem Bonieckiego, ale były powody"
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Józef Michalik współczuje księdzu Adamowi Bonieckiemu, że otrzymał zakaz publicznych wypowiedzi.
2011-11-09, 09:10
Posłuchaj
- Budzi się we mnie współczucie dla księdza Adama Bonieckiego, że dotarł do takiego momentu, że musiało to nastąpić. Współczuję księdzu Bonieckiemu, że wywiązała się wokół tego taka atmosfera przepychanki - kto ważniejszy, kto mocniejszy. Ksiądz Boniecki jest zakonnikiem i jestem przekonany, wierzę mocno, że księdza Bonieckiego stać będzie na pozostanie tym zakonnikiem, czyli synem swego zakonu, synem Kościoła, który wie co to posłuszeństwo - komentuje arcybiskup Michalik w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową. 
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Dodaje, że współczuje też prowincjałowi Zgromadzenia Marianów, który wydał decyzję. W opinii arcybiskupa, prowincjał miał powody do wydania zakazu publicznych  wypowiedzi księdzu Adamowi Bonieckiemu. 
"Ci, co chcą pomóc - szkodzą"
 
 Arcybiskup Józef Michalik zwraca także uwagę, że podobne problemy z posłuszeństwem miało wielu wybitnych ludzi Kościoła, udało im się jednak powrócić na drogę posłuszeństwa. - Nie może decydować w takich sytuacjach, kiedy jest relacja przełożony i zakonnik, postronna gazeta. Ci, co chcą bronić księdza Bonieckiego ściągają go na złą drogę, to nie jest droga kościelnego myślenia - stwierdza.
Arcybiskup  podkreśla jednocześnie, że darzy dużym szacunkiem zarówno księdza  Bonieckiego, jak i jego prowincjała. - Wiem, że obaj to ludzie godni. Uważam, że powinni stanąć na płaszczyźnie relacji duchowych, które przez całe życie jeden i drugi wyznawali. Przyszła godzina próby i egzamin z  tego, czy to co mówili, nauczali innych sami stosują - podkreśla.
 Ksiądz Adam Boniecki otrzymał od swojego  prowincjała nakaz ograniczenia wystąpień publicznych po wypowiedziach na  temat obecności Nergala w TVP czy sporu o krzyż w Sejmie. Decyzja o  ograniczeniu kapłana w publicznych wypowiedziach wywołała liczne  komentarze przedstawicieli różnych środowisk w obronie zakonnika.
IAR,kk