Ultimatum Ligi Arabskiej. "Syria ma trzy dni na skończenie walk"
Liga Arabska dała władzom Syrii trzy dni na zakończenie krwawych represji wobec opozycji i walk na ulicach syryjskich miast.
2011-11-17, 09:30
Posłuchaj
Po wieczornym spotkaniu w stolicy Maroka ministrowie spraw zagranicznych Ligi zagrozili, że jeśli Syria nie spełni tych warunków, może spodziewać się sankcji.
Wcześniej Liga zagroziła zawieszeniem Syrii w prawach członka organizacji. Po spotkaniu w Maroku minister spraw zagranicznych Kataru szejk Hamad bin Jassim al-Thani mówił, że nowe ultimatum jest ostatnim dyplomatycznym ostrzeżeniem dla władz w Damaszku.
- To, co dzieje się w Syrii ogromnie nas zasmuca. Nie możemy zaakceptować zabijania ludzi, jak to dzieje się teraz. Dlatego chcemy powstrzymać rozlew krwi - powiedział al-Thani.
To kolejny przykład na rosnącą presję na syryjskiego prezydenta ze strony najbliższych sąsiadów. Ostatnio Syrię ostro skrytykowała też Turcja, która choć nie jest członkiem Ligi Arabskiej, była obecna na spotkaniu w Maroku.
REKLAMA
- Wydaje się, że ten krok ze strony Ligi ma na celu zapalenie w głowie Baszara al-Assada czerwonej lampki, że to już nie są żarty - wyjaśnia Polskiemu Radiu Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Francja oświadczyła z kolei, ze wycofuje swojego ambasadora z Damaszku i zamyka przedstawicielstwa konsularne w Aleppo i Latakii.
W czasie obrad państw Ligi Arabskiej tłumy w Damaszku kolejny raz obrzuciły kamieniami ambasady Maroka i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
ONZ szacuje, że od początku protestów w Syrii zginęło co najmniej 3,5 tysiąca osób.
REKLAMA
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA