BOR: długa lista patologii, m.in. nielegalna broń
Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu na placówkach wojennych w Afganistanie nie mają legalnych przepustek na wjazd do stref ISAF-owskich z bronią.
2011-11-25, 10:30
Taką relację zdaje "Naszemu Dziennikowi" oficer BOR-u w służbie czynnej. Lista patologii trapiących formację jest długa. Brak umowy z MON regulującej przewóz broni borowców w transportach wojskowych sprawia, że jest ona zwyczajnie szmuglowana. Oficer BOR-u przyznaje, że dla dobra sprawy wielokrotnie w transportach wojskowych przemycano amunicję i broń tylko po to, żeby móc wykonać zadanie.
>>> Zobacz galerię dzień na zdjęciach <<<
Rozmówca "Naszego Dziennika" ujawnia też, że po latach kupowania toyot szefostwo BOR w tym roku zakupiło na placówkę wojenną w Afganistanie opancerzone land-rovery. Podkreśla, że auta mają źle wykonane luki strzelnicze, de facto pozbawione są luk ucieczkowych.
Na placówkach wojennych BOR pozbawione jest grup wsparcia. - Były jakieś próby wskrzeszenia łączności w ambasadzie w Kabulum, ale się nie powiodły. Generał Janicki od początku zna naszą sytuację i przez lata nie zrobił nic, żeby to zmienić - mówi gazecie informator.
IAR, sm
REKLAMA