Premier zaciska pasa. Pociąg zamiast samolotu

2011-11-28, 15:40

Premier zaciska pasa. Pociąg zamiast samolotu
. Foto: fot. Flickr/Margaret Napier

Nowy premier Włoch nie przestaje zaskakiwać swoich rodaków. Mario Monti dał kolejny przykład skromności i oszczędności, wracając po weekendzie z Mediolanu do stolicy pociągiem.

Posłuchaj

Premier zaciska pasa - korespondencja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

Silvio Berlusconi poruszał się samolotami. Niekonieczne państwowymi, bo ma również własne. Jego następca, gdy 17 listopada na rzymskim lotnisku wojskowym Ciampino zobaczył wielkiego Airbusa, którym odlecieć miał do Brukseli, powiedział, że dla kilku osób to chyba przesada. W ciągu kilku minut znalazł się mały odrzutowiec, którym Monti odleciał na spotkanie z przywódcami Unii Europejskiej.

Wcześniej jeszcze, bo zaraz po objęciu urzędu, nowy premier ze zdziwieniem stwierdził, że w parku samochodowym kancelarii nie ma aut produkcji włoskiej. Ponieważ nalegał, znaleziono wreszcie starą lancię thesis. To nią przejechał Monti z dworca Termini do centrum Rzymu: z Mediolanu, powrócił bowiem nie służbowym samolotem, który mu przysługuje, lecz szybkim pociągiem. Bagażem zajęli się funkcjonariusze ochrony, on sam nie wypuścił z rąk swojej nieodłącznej teczki.

IAR, aj

Polecane

Wróć do strony głównej