B. minister edukacji ogłosiła się prezydentem Osetii Płd.
Według Centralnej Komisji Wyborczej, Ałła Dżiojewa uzyskała 56,7 proc. głosów. Tymczasem Sąd Najwyższy w Cchinwali unieważnił wyniki głosowania twierdząc, że podczas wyborów wielokrotnie zostało naruszone prawo wyborcze.
2011-11-30, 13:17
Posłuchaj
Promoskiewski kandydat Anatolij Bibiłow, który z 40-proc. poparciem uplasował się za Dżiojewą, odwołał się do Sądu Najwyższego, a ten unieważnił wybory. W obronie Bibiłowa stanął również ustępujący prezydent Osetii Południowej Eduard Kokojty. Wyznaczył on na 25 marca przyszłego roku III turę głosowania.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zwolennicy Ałły Dżiojewej nie przyjęli do wiadomości takich decyzji i wyszli na ulice stolicy Osetii Południowej Cchinwali, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Na ulicach słychać strzały. Miejscowa policja próbuje powstrzymać tłum demonstrantów przed wtargnięciem do budynku Centralnej Komisji Wyborczej
Była wiceminister edukacji nie uznała decyzji Sądu Najwyższego i ogłosiła się prezydentem republiki. Powołała również dziesięcioosobowy rząd tymczasowy. Południowoosetyjska prokuratura oskarżyła Dziojewą o próbę dokonania przewrotu państwowego pod postacią "kolorowej rewolucji".
W Moskwie z niezadowoleniem przyjęto rozwój wydarzeń w Osetii Południowej. Rosyjskie MSZ wydało oświadczenie, z którego wynika, że uznaje decyzję o unieważnieniu wyborów i ma nadzieję na pokojowy dialog wewnątrz republiki.
Gruzja wciąż uważa, że tak zwany region Cchinwali to jej integralne terytorium okupowane przez Rosję. Po gruzińsko-rosyjskiej wojnie z 2008 roku jedynie Rosja, Nikaragua i Wenezuela uznały niepodległość Osetii Południowej. Obecnie na terytorium tej zbuntowanej republiki stacjonuje kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy mają być gwarantem niepodległości kraju.
IAR,kk
REKLAMA