Pole kukurydzy, a na środku... przedszkole
Niecodzienny obiekt użyteczności publicznej powstał w Barcelos, na północy Portugalii. Miejscowa gmina wybudowała tam za 0,5 mln euro przedszkole, do którego nie można dojechać.
2011-12-03, 15:25
Otwarte ponad 2 lata temu nowe przedszkole w Barcelos nie jest wykorzystywane, gdyż brak do niego dróg dojazdowych, a rolnik, do którego należy sąsiadujący z placówką teren, nie zgadza się na ich wytyczenie. Obiekt został usytuowany w środku kukurydzianego pola.
- To przedszkole nigdy nie powinno było tam powstać. Jest ono jedną z kilku bezmyślnych decyzji urbanistycznych zatwierdzonych w ostatnich latach na terenie naszej gminy. Na próżno zostały wydane publiczne pieniądze, bo z przedszkola nikt dziś nie korzysta - powiedział Costa Gomes, burmistrz miasta Barcelos.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
Władze gminy położonej na północy Portugalii twierdzą, że brakuje im już pomysłów, w jaki sposób zagospodarować nowy obiekt oświatowy bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
- Właściciel przylegającego do przedszkola terenu żąda 300 tys. euro za udostępnienie przestrzeni na drogi i wytyczenie przejazdów. Nie chcemy już dokładać do tego nielogicznego projektu promowanego przez poprzednie władze samorządowe. Rolnik tymczasem nie chce ustąpić - dodał Costa Gomes.
Zdesperowane władze Barcelos próbowały już oddać przedszkole w zarząd Czerwonego Krzyża, lecz nikt z jego pracowników nie chce przedzierać się przez rosnącą wokół obiektu kukurydzę. Według przepisów, już samo przekraczanie plantacji bez zgody rolnika jest nielegalne.
REKLAMA
mr
REKLAMA