"Sytuacja w PZPN wymaga zmian... ale po Euro"
Rzecznik rządu Paweł Graś zaznaczył, że na pewno wszyscy chcieliby, aby sytuacja w PZPN została rozwiązana do końca tego roku, ale "wszyscy wiedzą jakimi instrumentami dysponuje tutaj państwo - tych instrumentów za wiele nie ma.
2011-12-04, 11:46
W ten sposób rzecznik rządu objaśnił wypowiedź premiera Donalda Tuska, który na konferencji powiedział: "wydaje się, mam nadzieję, mam taką intuicję, że PZPN będzie inaczej wyglądał na pewno pod koniec tego roku - jeśli chodzi o władze PZPN".
- Chodziło oczywiście o następny rok 2012, nie ten rok - powiedział Graś w Radiu ZET. Na pytanie, czy Tusk przejęzyczył się, rzecznik rządu odpowiedział: "Czasem się zdarza".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Rzecznik rządu zaznaczył, że wszyscy - łącznie z premierem - chcieliby, aby sytuacja w Polskim Zzwiązku Piłki Nożnej została rozwiązana do końca 2011 roku, ale państwo nie ma zbyt wielu "instrumentów".
- O tym, czy kurator będzie wprowadzony do PZPN, decyduje sąd, a nie minister czy rząd i muszą być spełnione określone warunki. Premier mówi wyraźnie, że jeśli sygnały dotyczące korupcji się potwierdzą, wtedy będzie inna sytuacja, bo zajmie się tym prokuratura - podkreślił Graś.
- Jak spokojnie przejdziemy Euro, niezależnie od wyników naszej reprezentacji, to powinien być czas na ewentualne zmiany w PZPN, bo wszyscy takich zmian chcemy. Na pewno jednak państwo polskie w relacjach z PZPN nie może łamać prawa - dodał rzecznik rządu.
Korupcja w PZPN?
W środę zarząd PZPN odwołał w tajnym głosowaniu sekretarza generalnego związku Zdzisława Kręcinę. Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez współpracującego ze związkiem Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że Grzegorz Lato i Kręcina mogli dopuścić się korupcji przy jednym z przetargów na budowę nowej siedziby związku. Obaj działacze nie czują się winni i zapowiedzieli walkę o ochronę dobrego imienia.
Nagrania trafiły też do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. O tym, czy w sprawie wszcząć śledztwo zdecyduje Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
"Kontrola? Powodzenia"
W najbliższym tygodniu w PZPN ma rozpocząć się kontrola ministerstwa sportu. Apelowali o nią posłowie sejmowej komisji sportu, którzy domagali się prześwietlenia związku po ujawnieniu głośnych taśm mających świadczyć o rzekomej korupcji.
Prezes PZPN Grzegorz Lato podchodzi do sprawy spokojnie i życzy kontrolerom "powodzenia". Członek zarządu PZPN Zbigniew Lach także zapewnia, że kontrolerzy nie stwierdzą żadnych nieprawidłowości. Zapewnia, że "w papierach jest czysto".
IAR,PAP,kk
REKLAMA