Miedwiediew: wybory były uczciwe i demokratyczne
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odrzucił zarzuty, że podczas wyborów parlamentarnych doszło do poważnych naruszeń prawa wyborczego, które miały zaważyć na wyniku.
2011-12-05, 14:45
Posłuchaj
- Wszyscy mówią, że władze bez ograniczeń ingerowały w wybory, ale gdzie są na to dowody? - zapytał prezydent cytowany przez agencję Interfax. Wybory były "uczciwe, sprawiedliwe i demokratyczne" - podkreślił.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Krążące po internecie nagrania, dokumentujące przykłady naruszania prawa wyborczego, Miedwiediew określił jako niewiarygodne. - Wszyscy mówią o jakichś okropnych scenach, ale tam w ogóle nic nie widać - powiedział. Dodał, że mimo to odpowiednie instytucje zbadają podobne doniesienia.
Prezydent zdecydowanie zaprzeczył, jakoby rządząca partia Jedna Rosja, która zdobyła w niedzielę ponad 49 proc. głosów, miała uprzywilejowany dostęp do mediów publicznych kosztem innych ugrupowań. - Rozmawiałem telefonicznie z szefami innych partii w Dumie Państwowej, żaden się nie skarżył - zapewnił Miedwiediew.
Cuda nad urną
Obserwatorzy Rady Europy i OBWE skrytykowali przebieg wyborów parlamentarnych w Rosji. Z wstępnego raportu tych organizacji wynika, że przedstawiciele władz państwowych bezprawnie ingerowali w proces wyborczy.
We wstępnym raporcie podkreślono dużą liczbę naruszeń prawa wyborczego związanych między innymi z fałszowaniem kart do głosowania. "Uniemożliwianie pracy niezależnym mediom, utrudnianie pracy obserwatorów oraz odsuwanie od procesu liczenia głosów przedstawicieli partii opozycyjnych" - to podstawowe zarzuty wobec rosyjskich władz.
Obrońcy praw człowieka już wydali werdykt. Nie uznają demokratyczności wyborów ponieważ ograniczono w nich udział opozycji pozaparlamentarnej.
IAR,PAP,kk
REKLAMA