"To nie przestępstwo". Karty wyborcze w bagażniku
Stołeczna prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie kart do głosowania z ostatnich wyborów prezydenta Warszawy.
2011-12-08, 14:39
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>
Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga prowadzi śledztwo dotyczące zabójstwa biznesmena z Legionowa. Podejrzanym o dokonanie zbrodni jest Mariusz W., były komendant policji na Białołęce, którego zatrzymano w marcu tego roku - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Podczas przeszukania jego samochodu znaleziono paczkę z kilkuset kartami do głosowania z wyborów samorządowych przeprowadzonych kilka miesięcy wcześniej. Wszystkie z ważnymi głosami oddanymi na różnych kandydatów na prezydenta Warszawy. Pochodziły z jednej komisji wyborczej.
W tym tygodniu śledztwo zostało umorzone. Prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa.
- Nie można mówić o przestępstwie. Karty w bagażniku Mariusza W. znalazły się przez przypadek (…) Zaraz po wyborach policjanci pomagali członkom komisji w przewiezieniu paczek z kartami do archiwum i jedną przeoczyli. Później przekazali ją swojemu komendantowi, czyli Mariuszowi W. Ten włożył paczkę do bagażnika i o niej zapomniał. Do całej sytuacji doszło przez przypadek - zapewnia gazetę Renata Mazur, rzecznik praskiej prokuratury.
REKLAMA
"Gazeta Polska Codziennie"/ aj
REKLAMA