Szok, panika i krew w Liege: znaleziono zwłoki
Belgijscy śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie ataku w Liege znaleźli ciało kobiety w używanym przez zabójcę magazynie - powiadomił prokurator Cedric Visart de Bocarme.
2011-12-14, 09:22
Posłuchaj
Tym samym, liczba ofiar mężczyzny wzrosła do pięciu. - Ostatniej nocy w trakcie poszukiwań w magazynie, którego zabójca używał głównie do hodowli konopi indyjskich, znaleziono ciało kobiety, zabitej przez napastnika zanim poszedł na plac Saint Lambert - powiedział prokurator.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Nordine Amrani, który zastrzelił we wtorek w belgijskim Liege kilka osób, a ponad 120 ranił, popełnił samobójstwo - poinformowała prokurator Daniele Reynders. Wcześniej nie było jasne, w jaki sposób zginął sprawca masakry.
- Amrani popełnił samobójstwo strzałem w głowę - powiedziała prokurator, powołując się na opinię lekarza sądowego. Dodała, że napastnik nie pozostawił żadnej wiadomości wyjaśniającej motywy swego czynu.
Atak w Liege
Tymczasem nie jest jasna liczba ofiar 33-letniego Amraniego, który uzbrojony w granaty i broń palną zaatakował ludzi na największym placu w Liege, gdzie odbywał się przedświąteczny jarmark.
Według wcześniejszych informacji na placu Saint Lambert zginął 15-letni chłopak, a w szpitalu zmarły kolejne osoby: 17-miesięczne dziecko, 17-letnia dziewczyna i 75-letnia kobieta. Jednak ta ostatnia, jak podała w środę gazeta "La Libre Belgique" na stronach internetowych, znajduje się w stanie bardzo ciężkim. Także pięcioro innych rannych, według informacji ze środy rano, jest w bardzo ciężkim stanie.
Do ataku doszło we wtorek ok. godz. 12.30. Według mediów napastnik, stojąc na dachu przyległej piekarni, rzucił na plac trzy granaty, które eksplodowały, i otworzył ogień z broni palnej. Miał przy sobie rewolwer i lekką broń automatyczną. Reynders oświadczyła, że strzelaninę Amrani rozpoczął w drodze na komisariat policji, dokąd został wezwany na przesłuchanie.
Według prokuratury w 2008 roku Amrani został skazany na kilkuletnie więzienie za posiadanie broni i uprawianie konopi indyjskich. Zajmował się paserstwem i odsiadywał karę więzienia za przestępstwa na tle obyczajowym.
IAR, PAP/ sm
REKLAMA