Jedli surowe mięso. Zarazili się włośniem

Sześć osób trafiło do szpitala w Poznaniu z zarażeniem larwami włośnia po zjedzeniu surowej kiełbasy z dzika – poinformował Sanepid.

2011-12-15, 12:30

Jedli surowe mięso. Zarazili się włośniem
Cysty włosienia krętego, czyli Trichinella spiralis. Foto: Fot. Salvadorjo/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Dr Elżbieta Kacprzak zastępca ordynatora: trudno powiedzieć, ile czasu pacjenci spędzą w szpitalu
+
Dodaj do playlisty

Cała szóstka brała udział w imprezie integracyjnej 22 listopada. Zjedli domowej roboty surową kiełbasę z dzika, która zawierała larwy włośnia. Osiem innych osób, które też zjadło kiełbasę, nie ma na razie objawów zakażenia.

- Pobrano próbki kiełbasy do badania. Z 15 kilogramów zjedzono tylko jeden; pozostałe są u producenta i w domach – poinformował Sanepid. Mięso było wprawdzie badane u weterynarza, ale metodą optyczną, tj. pod mikrospokopem, a nie dokładniejszą metodą odczynników chemicznych.

- Mięso przebadane tą pierwszą metodą nie powinno być używane w stanie surowym, to drugie badanie jest bardziej dokładne i bezpieczne dla konsumenta – wyjaśnia inspektor sanitarny Andrzej Trybusz.

Włośnica to zakażenie larwami włośnia, znajdującymi się w mięśniach chorych zwierząt, m.in. świń, dzików, rzadziej nutrii. Po zjedzeniu przez człowieka zakażonego mięsa, larwy przedostają się do żołądka i jelit, potem do naczyń chłonnych i do mięśni.

REKLAMA

Ludzie chorują na włośnicę po zjedzeniu surowego lub niedogotowanego zakażonego mięsa lub wędlin wędzonych w zbyt niskiej temperaturze. Choroba najczęściej zaczyna się zaburzeniami w pracy przewodu pokarmowego. Jej objawami mogą być nudności, wymioty, biegunka, a także gorączka, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia, bóle głowy, pocenie się, obrzęki wokół oczu i obrzęki twarzy.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej