Przyjaciółka Violetty Villas spełni ostatnią wolę zmarłej
Mariola Pietraszek została przez gwiazdę poinformowana co do tego w jaki sposób chce być pochowana.
2011-12-16, 01:00
- Mam mieć kolorki, mam być na różowo. Masz się mnie nie brzydzić! Pamiętaj! – powiedziała Marioli Pietraszek diwa. Z taką prośbą Violetta Villas zwróciła się do swojej przyjaciółki około 2003-2004 roku – podaje "Super Express". Gwiazda poprosiła swoją wieloletnią przyjaciółkę, by zatroszczyła się o jej pochówek. – Ty masz mnie przygotować – miała powiedzieć przyjaciółce diwa.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
W tamtym okresie Violetta Villas była pod silnym wpływem swojej opiekunki Elżbiety Budzyńskiej. Mariola Pietraszek w rozmowie z gazetą podkreśla, że utrudniano jej kontakt z gwiazdą. – Villas wróciła do Polski po nieudanym małżeństwie z Tedem Kowalczykiem. Wtedy rodzina i bliscy zorientowali się, że Budzyńska robi wszystko, by skłócić swoją panią z otoczeniem – dodaje Pietraszek.
Opiekunka diwy w latach 80. była jedną z fanek Violetty Villas. Potem zaczęła opiekować się zwierzętami gwiazdy w willi w podwarszawskiej Magdalence. Diwa powierzała jej również prowadzenie domu. W ostatnich latach pełniła rolę menedżerki piosenkarki.
Piosenkarka zostanie pochowana w poniedziałek 19 grudnia na warszawskich Powązkach.
Violetta Villas zmarła 5 grudnia w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Sekcja zwłok nie wskazała jednoznacznie przyczyny śmierci - kompletne wyniki zostaną opublikowane pod koniec roku.
"Super Express"/ sm
REKLAMA